Jerzy Zelnik przez trzy lata zajmował się chorą żoną Urszulą. Gdy w 2011 roku dostała wylewu, opiekował się nią niemal 24h na dobę. Zrezygnował nawet z pracy. - Zrezygnowałem z etatu w teatrze, który mnie już od jakiegoś czasu krępował. Już wcześniej marzyłem o wolności. Wreszcie się jej dochrapałem po 40 latach pracy - mówił z przekąsem dwa lata temu.
Jerzy Zelnik owdowiał. Zmarł jego ukochana żona
Niestety pomimo troskliwej opieki męża, pani Urszula zmarła 30 kwietnia, jak podaje magazyn „Na Żywo”. Byli małżeństwem przez 45 lat. Do ostatniej chwili Zelnik zajmował się ukochaną.
Pani Urszula odmawiała rehabilitacji w szpitalach. Zalecone ćwiczenia wykonywała sama. Poza tym leczyła się ziołami i medycyną niekonwencjonalną.
Czytaj: Jerzy Zelnik: ZREZYGNOWAŁEM z pracy, by OPIEKOWAĆ SIĘ chorą żoną ZDJĘCIA