Żmijewski od lat jest jednym z najbardziej rozchwytywanych rodzimych aktorów. Liczne, przede wszystkim serialowe role wymagają od niego bardzo dużo czasu. Przez to Artur nie ma kiedy i jak wspierać żony, która bardzo dobrze radzi sobie jako bizneswoman. Od 10 lat kieruje prywatnym gimnazjum językowym w Legionowie, a niedawno otworzyła też drugą szkołę.
"Z powodu nawału pracy przez ostatnie lata jedynie kibicował żonie, podczas gdy jej wspólniczka mogła liczyć na zaangażowanie swojego męża na każdym etapie realizacji pomysłu" - czytamy w "Rewii".
Mamy nadzieję, że niebawem konto Żmijewskiego będzie pękało w szwach i zamiast skupiać się na kolejnym serialu, poświęci trochę czasu rodzinie. Czym bowiem są pieniądze, jeśli nie ma się czasu, aby cieszyć się nimi razem z bliskimi?