Zdjęcia do kolejnej serii "Ojca Mateusza" ruszyły pełną parą na początku czerwca. Widzów serialu czeka nie tylko wiele nowych wątków, ale również znacząca zmiana. Główny bohater, czyli ojciec Mateusz, na polecenie biskupa zostanie wysłany z misją do Ostii, włoskiego miasta, z którego przed paroma laty przyjechał do Sandomierza.
- Widzowie mogą spodziewać się wielu nowych wątków, wielu kryminalnych zagadek, a także wielu nowych postaci - uchyla rąbka tajemnicy Jolanta Trykacz z produkcji serialu.
Przeczytaj koniecznie: Paweł Małaszyński, Małgorzata Kożuchowska, Artur Żmijewski, Krystian Wieczorek nie zagrają w serialach
Największą jednak zmianą będzie to, że parafię w Sandomierzu obejmie ksiądz Jacek. Dotychczas pojawiał się w serialu jedynie w epizodach. Ale to już przeszłość.
Mówi się, że to dzięki Żmijewskiemu rozrosła się rola Kozłowskiego. Bo choć w serialu ich bohaterowie niezbyt się lubią, prywatnie aktorzy przyjaźnią się od czasów szkoły teatralnej. I pomagają sobie jak mogą.
- Artur podobno szepnął producentom słówko o swoim koledze i stwierdził, że to właśnie on powinien zastąpić go na plebanii w Sandomierzu. Producentom ten pomysł się spodobał - mówi osoba związana z produkcją.
Ksiądz Jacek krótko będzie się cieszył funkcją nowego proboszcza. Bowiem Ojciec Mateusz nie zabawi zbyt długo we Włoszech. W jednym z odcinków będzie nawet pomagał ks. Jackowi, gdy ten zostanie oskarżony o defraudację pieniędzy.