Marta Żmuda Trzebiatowska to prawdziwa szczęściara. Nie dość, że stale może liczyć na kolejne oferty pracy, to układa się jej również w życiu prywatnym. Od 2015 roku jest żoną Kamila Kuli (33 l.), z którym wychowuje aktualnie syna (5 l.) oraz córkę (2 l.) W rozmowie z "Super Expressem" otworzyła się nieco na temat tego, jak spełnia się w roli żony oraz matki. Czy pojawienie się dzieci na świecie nie doprowadziło do problemów w związku?
Żmuda Trzebiatowska mówi o celebrytkach, które wrzucają zdjęcia pięć dni po porodzie
Marta Żmuda Trzebiatowska udzieliła ostatnio wywiadu, w którym przyznała, że macierzyństwo nie zawsze usłane jest różami. Teraz w rozmowie z reporterem "Super Expressu" potwierdziła jednak, że pojawienie się dzieci na świecie było czymś cudownym, co sprawiło, że stała się jeszcze bardziej kochliwą osobą.
- W moim przypadku jest tak, że im więcej masz do kochania, tym więcej tej miłości się wytwarza. Wtedy jest inna jakość uczucia, relacji. Wchodzi to na inny poziom. (...) Związek to jest praca, nie jest ci raz dany na zawsze - to jest moja opinia na ten temat. Każdy dzień jest wyzwaniem, życie niesie przeróżne problemy. Uważam, że dzieci są czymś najcudowniejszym, co się zdarza. Są owocem miłości, więc twierdzę, że dzieci podkręcają temperaturę uczuć w związku.
A jak aktorka wracała do formy po dwóch ciążach? Okazuje się, że zdarzały się momenty, kiedy było jej przykro, gdy jakaś kobieta wrzucała na Instagram pięknie wyrzeźbione ciało.
- Niespecjalnie się starałam. Wydaje mi się, że mam taką pracę, która mnie motywuje, bo co chwilę stajesz przed lustrem, wkładasz kostium, czasem ten sprzed ciąży, więc widzisz, czy się mieścisz, czy się nie mieścisz. Ja dałam sobie czas i tak jak w przypadku pierwszej ciąży to zadziało się szybko, tak w przypadku drugiej było trudniej, ale była pandemia, więc mogłam chodzić w dresie. Jakoś to się stało naturalnie, ale jestem za tym, żeby szanować własne ciało, dać mu czas za to, że przez dziewięć miesięcy było domem dla dziecka i naprawdę nie frustrować się, gdy jakaś celebrytka wrzuca na Instagram zdjęcie pięć dni po porodzie i pokazuje, że wciska się w dżinsy sprzed ciąży. Naprawdę, dajmy sobie czas, bądźmy cierpliwe.
Zgadzacie się z jej słowami?