Jak informowaliśmy na se.pl, Doda jest zagorzałą przeciwniczką modyfikowanej żywności. W niedzielę 25. listopada gwiazda wzięła udział w demonstracji przeciw GMO, która odbyła się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Podczas której około 150 osób apelowało do Bronisława Komorowskiego o zawetowanie nowej ustawy o nasiennictwie.
Zdaniem protestujących, nowa ustawa o nasiennictwie, zezwoli na uprawę modyfikowanych genetycznie roślin, bez konieczności oznakowywania takiej żywności. Co więcej, może także zmusić ekologiczne gospodarstwa do uprawiania zmutowanych roślin.
Patrz też: Doda przeciw GMO: NIE CHCĘ MIEĆ RAKA WSZYSTKIEGO!
Doda wraz Michałem Pirógiem i Edytą Herbuś manifestowali swoją niechęć do GMO. Wokalistka dzięki specjalnej charakteryzacji chciała pokazać, co nam grozi, jeśli w Polsce będzie się uprawiało modyfikowaną żywność.
- Faszerowanie nas chemią jest jawnym ludobójstwem! - powiedziała oburzona dziennikarzom. Jeżeli chcecie wyglądać jak "piękny i cudowny" kraj USA, gdzie wszyscy są spuchnięci, grubi, mają galaretę zamiast mózgu, bardzo proszę, jedzcie sobie GMO! To pozwoli na to, by taką żywność uprawiać i wkrótce nie będzie innej żywności w Polsce, jak ta genetycznie zmodyfikowana. Nie chce, aby wmuszano mi, co mam jeść. Chcę mieć opcję wyboru.
Czy obecność celebrytów na demonstracji pomoże? Jedno jest pewne, odkąd Doda zaczęła krytykować GMO, media zaczęły poruszać tę kwestę.