Znajomy ujawnia, DLACZEGO związek Wojciechowskiej i Kossakowskiego się rozpadł! Woleliby, żeby to się nigdy nie wydało!

Od kilku dni wszyscy zachodzą w głowę co działo się za czterema ścianami u Martyny i Przemka, że para zdecydowała się rozstać. Ich małżeństwo skończyło się z dnia na dzień, więc powody muszą być naprawdę zaskakujące. Żadne z małżonków nie chce ujawnić co się stało. Jednak ich znajoma postanowiła powiedzieć całą prawdę jak wyglądały ich relacje.

ZOBACZ: Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski powalczą o swoja miłość? Rozwód to jeszcze nic pewnego!

Znamy powody rozstania Wojciechowskiej i Kossakowskiego

Razem byli ponad trzy lata, ale małżeństwem tylko trzy miesiące.

"Z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa. Ta nagła zmiana była dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi", pisała autorka programu "Kobieta na krańcu świata" na swoim profilu na Instagramie.

Po tych słowach żony, Przemek również postanowił zabrać głos, tłumacząc, że wcale nie stało się to nagle.

"Ważne i bolesne decyzję nie są podejmowane z dnia na dzień. To zawsze trudny i skomplikowany proces", tłumaczył w sieci.

Jednak żadne z nich nie zdradza szczegółów bolesnego rozstania, a fani zachodzą w głowę co musiało się wydarzyć.

Pewnie jeszcze długo będziemy musieli poczekać na oficjalne wyjaśnienia ze strony tej znanej pary. Jednak tygodnik "Rewia" dotarł do bliskiej osoby z ich otoczenia, która ujawniła szczegóły tego głośnego rozstania.

- Gdy był lockdown i Przemek mieszkał u Martyny, świetnie się dogadywali. Mieli czas tylko dla siebie. Potem oboje rzucili się w wir pracy. I ich drogi zupełnie się rozjechały - zdradziła. Znajoma jednak zdaje się sugerować, że wina leżała jednak po stronie Kossakowskiego. "Zwłaszcza Przemek spędzał ostatnio mało czasu w domu. Nie umiał pójść na kompromisy, których wymaga życie rodzinne" - czytamy w "Rewii".

Póki co, Martyna i Przemek nie odnoszą się do życia prywatnego, skupiają się na swojej pracy. Jak ostatnio napisała podróżniczka, nie podda się w żadnej życiowej sytuacji. Tak zapewne będzie również i tym razem. Chociaż dziennikarka nie ukrywa, że rozpad małżeństwa jest dla niej ogromną tragedią.