Film "Ania" był jedną z najbardziej wyczekiwanych produkcji tego roku, co przełożyło się na wysokie wyniki oglądalności. Zanim produkcja trafiła do kin, w Warszawie i Gdyni odbyły się przedpremierowe pokazy z udziałem najbliższych tragicznie zmarłej Ani Przybylskiej. Uczestniczyła w nich m.in. Oliwia Bieniuk, która zachwycała stylizacjami, a jedna z nich do złudzenia przypominała kreację, którą miała na sobie jej mama podczas ostatniego publicznego wyjścia. Po opublikowaniu zdjęć z premiery filmu córka Przybylskiej musiała mierzyć się z atakami ze strony internautów, nie pozostawiła ich jednak bez komentarza.
Jeszcze przed pierwszymi kinowymi pokazami "Ani" Andrzej Piaseczny, autor piosenki do filmu, a prywatnie - przyjaciel zmarłej aktorki, wyjawił, że część jego wypowiedzi została usunięta z produkcji. Jak tłumaczył artysta, stało się tak ze względu na krótką formę dzieła. Usunięto również część wypowiedzi innych osób zaproszonych do pracy przy filmie, m.in. Anny Dereszowskiej oraz Jarosława Bieniuka. Portal Jastrząb Post opublikował fragmenty wycięte z filmu "Ania".
- Najwięcej wspominam tych radosnych chwil, tego śmiechu, tych naszych "beczek". (...) To ociepla mi serducho, kiedy wspominam jej śmiech, jej radość, te fantastyczne chwile, które przeżyliśmy... - mówił Jarosław Bieniuk o dobrych chwilach spędzonych z ukochaną, Anią Przybylską.
Ujawnił on również, że zmarła aktorka odwiedza go w snach, choć dzieje się tak dopiero od jakiegoś czasu.
- Ania nie miała w sobie takiego zadęcia, takiej chęci, żeby być ikoną. (...) Ona po prostu była takim zwyczajnym człowiekiem, taką superrówną babką, i myślę, że to był fenomen Ani, że po prostu wszyscy się z nim utożsamiali, bo była normalna - opowiadała Anna Dereszowska, z którą Przybylska grała w serialu "Złotopolscy".
- Był taki długi czas w moim życiu, że kiedy grałem na koncertach piosenkę z filmu "Złotopolscy", to myślałem i mówiłem o Ance. Nie tylko o Ance. Spotkaliśmy całą masę genialnych ludzi na planie "Złotopolskich", to był dar od losu, spotkanie z Anką, ale też z innymi aktorami... - tak brzmi przytoczona przez portal Jastrząb Post wypowiedź Andrzeja Piasecznego, którą ostatecznie wycięto z produkcji.
Oglądaliście film "Ania"? Co o nim sądzicie?