Natalia Szymaniec i Karolina Pielesiak to duet znany szerszej publiczności pod nazwą "Szparagi". Właśnie tak nazywa się ich kanał na platformie You Tube, gdzie regularnie publikują swoje filmiki. Śledzi je aż 1,06 mln osób! Ich twórczość poświęcona jest głównie rozrywce. Dziewczęta nagrywają zabawne piosenki opatrzone barwnymi teledyskami. Każdy, kto tworzy dla tak licznego grona osób, musi liczyć się z tym, że prędzej czy później może spotkać go hejt. Tak było w przypadku Natalii Szymaniec. Znana gwiazda czytała negatywne opinie na temat swojego wyglądu i nadprogramowych kilogramów: - W przekonaniu ludzi byłam leniwa - wyznała w jednym z postów na profilu instagramowym. Jak się jednak okazuje, problemy z wagą Natalii miały związek z problemami zdrowotnymi.
Top model: Modelka PLUS SIZE pierwszy raz w historii programu! Kim jest Agata Wiśniewska?
Natalia Szymaniec: "Przestałam wychodzić do ludzi"
Wstydziłam się tego, wolałam udawać, że tamtej Natalii nigdy nie było. Teraz wiem, że należy walczyć z przekonaniem, że jest się grubym tylko i wyłącznie od za dużych ilości jedzenia. Przez ostatnie dwa lata obserwowałam w komentarzach brak sympatii do mnie dlatego, że ważyłam więcej. W przekonaniu ludzi byłam leniwa. Zaczęłam ćwiczyć, miałam dietę pudełkową, byłam pod opieką lekarzy, niestety cały czas tyłam. Czułam się źle, szybko się męczyłam, bolały mnie plecy, miałam migreny, często chorowałam. Przestałam chcieć wychodzić do ludzi, tylko że przez charakter naszej pracy musiałam to robić, więc zamykałam się w sobie. Wolałam nie zwracać na siebie uwagi.
Przeszła trudne chwile. Ważny apel influencerki
Natalia Szymaniec ostrzegła też swoich fanów przed samodzielnym odchudzaniem. Mimo, że udało jej się schudnąć 35 kilogramów, nie zrobiła tego sama. Była pod okiem specjalistów. Okazało się, że ma problemy hormonalne, które udało się okiełznać, jednak wciąż bierze leki i nie zwalnia tempa - ćwiczy i zdrowo się odżywia. Świetną formę i sylwetkę udało jej się wypracować przez rok. Do lekarza trafiła w lipcu 2019 roku. Zdradziła, że był to dla niej bardzo ciężki rok, pełen poświęceń i wyrzeczeń.
Znalazł [lekarz - red.] problemy o podłożu hormonalnym, przepisał odpowiednie leki i dietę. (...) Dzisiaj ważę 35 kg mniej, nadal stosuje dietę ograniczającą spożycie węgli, biorę leki i ćwiczę. Czuje się o wiele lepiej, mam energię, lepszy nastrój, nie jestem aż tak nerwowa, a mój wiek metaboliczny to 15 lat. Proszę Was, żebyście nie podejmowali żadnych kroków samodzielnie. Taka dieta wymaga opieki lekarza.