Znana polska aktorka poddała się eutanazji. Chciała odejść na własnych warunkach

2024-11-04 8:47

Barbara Nawratowicz była jedną z bardziej znanych polskich aktorek. Gwiazda przez wiele lat spełniała się w "Piwnicy pod Baranami". Odeszła w Szwajcarii, jednak dopiero niedawno w mediach pojawiła się informacja, że poddała się eutanazji. W ostatnich chwilach życia towarzyszył jej lekarz, a także ksiądz.

Znana polska aktorka poddała się eutanazji. Chciała odejść na własnych warunkach

i

Autor: Facebook Piwnica pod Baranami

15 października 2024 roku w Krakowie pochowano wielką aktorkę Barbarę Nawratowicz-Stuart. To właśnie ona była współzałożycielką oraz aktorką "Piwnicy pod Baranami". Przez pewien czas spełniała się jako dziennikarka Radia Wolna Europa. Zanim wyemigrowała, była miłością Wiesława Dymnego. Swoje ostatnie lata gwiazda spędziła w Australii. Według nekrologu, który pojawił się w mediach aktorka zmarła 10 maja 2024 roku. Miała wtedy 91 lat.

Zobacz też: Nie żyje znana influencerka. Miała tylko 24 lata

Znana polska aktorka poddała się eutanazji

Według informacji zebranych przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej" popularna polska aktorka poddała się legalnemu w Szwajcarii zabiegowi eutanazji. W ostatnich chwilach życia towarzyszyła jej lekarka oraz ksiądz. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" oboje mieli odwodzić gwiazdę od tej decyzji.

Odeszła tak, jak żyła - na własnych warunkach - można było przeczytać w nekrologu.

O kulisach śmierci Barbary Nawratowicz-Stuart w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" opowiedział Bogdan Micek, który od lat przyjaźnił się z aktorką. To właśnie on odpowiadał za zorganizowanie jej pogrzebu w Polsce.

Basia zadzwoniła do mnie w kwietniu. Zapytała, czy mocno siedzę w fotelu. Powiedziała, że wyśle mi swoje prochy i się roześmiała. Dla niej życie straciło sens. Już wtedy słabła, straciła wzrok. Dobijało ją, że nie widziała twarzy innych i nie mogła odpisywać na maile. Zawsze była osobą odważną. Przez ostatnie lata mieszkała w Australii, a tam eutanazja jest zakazana - powiedział dziennikarzom Bogdan Micek.

W dalszej części opowiedział, jak aktorka wszystko dokładnie zorganizowała. Gwiazda wybrała na swoją śmierć datę swoich urodzin.

Była nieugięta. Sama wszystko zorganizowała i opłaciła. Pamiętam, że kremacja kosztowała prawie 9 tys. dolarów. W tej ostatniej chwili była ze swoimi przyjaciółmi. Na ten dzień wybrała 10 maja, bo to dzień jej urodzin - mówił Micek.

To właśnie Bogdan Micek zorganizował uroczystość pożegnalną, która odbyła się w bazylice Mariackiej w Krakowie, a następnie na cmentarzu Rakowickim. To właśnie tam spoczęła urna ze szczątkami gwiazdy.

Odeszła dokładnie tak, jak chciała. Miała do tego prawo - powiedział na zakończenie mężczyzna.

Zobacz też: Nie żyje znany pisarz. Tragiczną informację potwierdziła przyjaciółka

Zobacz naszą galerię: Groby znanych Polaków na cmentarzu ewangelickim w Warszawie

Sonda
Wierzysz w życie po śmierci?
Stanisława Ryster, Zofia Kucówna i Andrzej Kopiczyński. Burzliwe życie gwiazd TVP. Niezapomniani
Halina, 77 lat. Nauczycielki życia
Nauczycielki życia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki