W Gdańsku z okazji 30. rocznicy częściowo wolnych wyborów odbyło się Święto Wolności i Solidarności. Na scenie przemawiali m.in. Donald Tusk, Lech Wałęsa i prezydenci największych polskich miast. Tekst deklaracji, którą podpisali ważni politycy opozycji, przeczytała Krystyna Janda. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski posłuchał recytacji aktorki i stwierdził, że przypomina mu ona dekret gen. Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego.
Pani Janda czytająca deklarację w Gdańsku żywcem przypomina Wojciecha Jaruzelskiego czytającego dekret o stanie wojennym. Te same ciemne okulary, ta sama pogarda dla zwykłego obywatela Polski. Jak głosi wiersz Miłosza na pomniku »Poeta pamięta (...) Spisane będą czyny i rozmowy«” – napisał ks. Isakowicz-Zaleski na Twitterze.