Znany muzyk country zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Popularny w USA artysta nagrywał w Teksasie teledysk do swojego najnowszego utworu. Postrzelił się śmiertelnie z broni, która miała być rekwizytem na planie.
Jak wskazują raporty policyjne, Carter zmarł w wyniku postrzału w oko. Broń, która miała być rekwizytem, wystrzeliła samoistnie w jego kieszeni w czasie nagrania w sobotę. Nie wiadomo, kto odpowiadał za to, że rekwizyt okazał się prawdziwą bronią.
Zmarły był wznoszącą się gwiazdą muzyki country. Jego matka, w rozmowie z Fox News, przyznała, że 35-latek miał za moment wyruszyć w trasę koncertową po dziesięciu stanach.