Podczas pracy nad ostatnią książką Zielke dowiedział się o seksualnym wykorzystywaniu dziewczynek związanych z programami TVP z lat 90. – Oskarżany to osoba bardzo znana w naszym show-biznesie, bardzo wpływowy muzyk – powiedział w wywiadzie. – Wiem o jego trzech ofiarach. Z jedną z nich rozmawiałem. Opowiedziała mi o tym, jak była gwałcona przez tego człowieka. Te kobiety są dziś dorosłe, ale nadal zmagają się z ogromną traumą. Twierdzą, że do molestowania i gwałtów dochodziło przy realizacji programów „Tęczowy Music Box” i „Co jest grane?”, a także przy organizacji wielu występów zespołu muzycznego „Tęcza”. Dziewczynki miały być też gwałcone w siedzibie fundacji finansującej działania zespołu. Kobiety twierdzą, że zamykano je tam w piwnicy na noc. Sprawca miał je krzywdzić także we własnym samochodzie – dodał.
Jak mówi dziennikarz, dowodami w sprawie są nie tylko zeznania kobiet, ale też nagrania. Ofiary miały wtedy 10–15 lat. Sprawa jest rozwojowa.
Oskarżony muzyk nie zabrał do tej pory głosu.
Skontaktowaliśmy się z prokuraturą, która potwierdziła, że prowadzone są czynności w sprawie. "Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów w Warszawie nadzoruje śledztwo w sprawie zgwałcenia w latach 1997-1999r. w Warszawie dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które w momencie popełnienia czynów na ich szkodę, nie miały ukończonego 15 roku życia. Postępowanie zostało zainicjowane zawiadomieniami dwóch kobiet. Postępowanie toczy się w sprawie i znajduje się na etapie gromadzenia materiału dowodowego" - przekazała nam Mirosława Chyr z PO w Warszawie.