Znany muzyk po raz pierwszy opowiada o zmarłym dziecku

2016-08-04 11:36

Nick Cave w trailerze filmu "One More Time With Feeling" po raz pierwszy odniósł się do tragedii, jaka go spotkała. W zeszłym roku zmarł jego syn, Arthur Cave. Chłopak spadł z wysokiego klifu i nie przeżył upadku.

Arthur Cave, Nick Cave

i

Autor: Archiwum serwisu

Światowa premiera filmu Nicka Cave'a i The Bad Seeds zaplanowana została na 8 września 2016 roku. Dzień później do sprzedaży trafi nowy krążek grupy "Skeleton Tree". W trailerze filmu, "One More Time With Feeling", Cave nawiązuje do śmierci 15-letniego Arthura. Jego syn zmarł 14 lipca 2015 r. w wyniku odniesionych obrażeń po tym, jak spadł z 20-metrowego klifu. Media podawały, że chłopak zażywał wcześniej LSD.

- Co, jeśli w twoim życiu dochodzi do katastrofy, przez którą się zmieniasz? Zamiast dalej być kimś, kogo znasz, stajesz się sobie obcy. Kiedy patrzysz w lustro, rozpoznajesz osobę, którą byłeś, ale jest ona ukryta w ciele kogoś innego - wyznaje artysta w zwiastunie. To pierwszy raz, kiedy publicznie odnosi się do tragedii, jaka go spotkała.

Arthur Cave w wyniku upadku miał pęknięte kości czaszki, ślady krwotoku w mózgu oraz połamane nogi. Przechodnie szybko udzielili mu pierwszej pomocy, helikopter zabrał go do szpitala, jednak lekarze nie zdołali mu pomóc. Chłopiec zmarł.

Zobacz: Arthur Cave, syn Nicka Cave'a nie żyje. Kim był 15-latek? ZDJĘCIA Z MIEJSCA WYPADKU

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki