Andrzej Saramonowicz jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, gdzie często - dość jednostronnie - komentuje otaczającą nas rzeczywistość społeczno-polityczną. Twórca takich filmów jak "Lejdis", "Testosteron" czy "Jak się pozbyć celulitu" lubi kontrowersyjne wypowiedzi i często prowokuje obserwatorów do dyskusji. Tak było, gdy wytoczył działa przeciwko córce Jacka Kaczmarskiego, Patrycji Volny, albo gdy przemawiał na marszu 4 czerwca.
Andrzej Saramonowicz gani Sanah za śpiewanie "o pierdołach"
Teraz skierował swe słowa krytyki wobec Sanah. Na Facebooku napisał kilka słów, które wymierzył wprost w młodą artystkę. Zrobił to tuż po jej wielkim koncercie, który był spełnieniem dziecięcych marzeń piosenkarki. Zarzucił jej ignorancję w kwestiach społecznych i przyznał, że jest tym rozczarowany: "Jestem rozczarowany postawą Sanah. W Polsce dokonuje się gwałt na demokracji, a ta ma Stadion Narodowy i śpiewa oraz mówi o pierdołach". Następnie polecił fanom posłuchanie zdecydowanie bardziej zaangażowanych społecznie artystek. Niestety przykrymi słowami o 26-latce sprawił, że to one wywołały dyskusję, a publika niespecjalnie zainteresowała się rzeczywiście ciekawym zjawiskiem muzycznym, jakim jest łódzki zespół R.E.V.
Dyskusja pod postem Saramanowicza
Dyskusja pod postem rozgorzała na dobre. Mało kto zgadzał się z reżyserem. Większość uważała, że każdy ma prawo do własnych wyborów i samodzielnej decyzji odnośnie tego, czy chce się angażować w życie polityczne czy nie. Wielu zwracało uwagę, że publiczność przyszła na koncert, a nie na wiec wyborczy: "Dziwne, że ludzie przyszli na koncert i dostali... koncert zamiast wiecu poparcia opozycji. Ah Ci artyści, że też mają czelność robić muzykę zamiast obalać pis" - czytamy w jednym z komentarzy. Ktoś inny przypomniał niedawną sytuację z Haliną Mlynkową, która odmówiła występu w koncercie "Murem za polskim mundurem" organizowanym w kontrze do premiery "Zielonej granicy" Agnieszki Holland. Nie obyło się też bez złośliwości "Może Pan podrzucić tytuł swojego dzieła stulecia z ostatnich lat, które zmieniłoby duszę młodych Polaków i Polek?"
Sanah na Stadionie Narodowym
Co by nie mówić, koncert Sanah był wielkim wydarzeniem muzycznym. Artystka zgromadziła kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy śpiewali z nią takie hity jak "Ale jazz", "Szampan" czy "Nic dwa razy". Na scenie poza Sanah wystąpili gościnnie m.in Dawid Podsiadło, Vito Bambino i Tomasz Kot. Imprezę rozpoczął Robert Makłowicz zapraszając wszystkich na "Ucztę nad ucztami". Wśród publiczności było również sporo znanych osób. Koncertem była zachwycona Małgorzata Socha, która wybrała się tam z córkami. Kuba Wojewódzki zaś publikując krótka relacje z wydarzenia nazwał Sanah naszym "dobrem narodowym". A sama Sanah... była po prostu sobą. Dziewczyną, która spełnia swe marzenia o śpiewaniu i i przy okazji zdobywa serca młodych ludzi. I wyglądała rewelacyjnie... w chyba nieprzypadkowej stylizacji w biało-czerwonych barwach.