Aktorka zniknęła z naszych ekranów na ponad 15 lat. "Super Express" odnalazł ją na planie nowego filmu "Weekend" Cezarego Pazury (48 l.).
- Z Czarkiem znamy się z planu "Psów". To on zadzwonił do mnie z propozycją zagrania w jego filmie. Bardzo wierzę w sukces tego projektu. Długo się nad tym zastanawiałam, ale cieszę się, że się zgodziłam. Gram bardzo małą rólkę, jednak dość zabawną - mówi nam aktorka.
Agnieszka zniknęła zaraz po tym, jak za rolę w "Psach" została nagrodzona na festiwalu w Gdyni. - Wyjechałam do Paryża, gdzie pracowałam jako modelka. W międzyczasie skończyłam studia prawnicze i los rzucił mnie za ocean. W San Francisco pracowałam w kancelarii i tak jakoś zleciało te parę lat - tłumaczy. - Wtedy wiązały mnie kontrakty, a poza tym chciałam wyjechać. Za granicą był prawdziwy high life. Wielu ludzi mogło tylko marzyć o takiej pracy, dlatego zdecydowałam się na wyjazd, niejednokrotnie się zastanawiałam "co by było gdyby" - zdradza.
Rólka w "Weekendzie" to nie będzie jej ostanie słowo.
- Powoli dostaję kolejne propozycje, z czego bardzo się cieszę. Jeszcze nie mogę mówić o konkretach, ale plany są - opowiada i dodaje: - Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagram z Lindą w filmie, a i prywatnie pewnie spotkamy się niebawem - cieszy się Agnieszka.