Rodzina Królikowskich cieszy się ogromną popularnością w środowisku aktorskim. Cieszyła się też sporym szacunkiem ze strony publiczności przynajmniej do czasu pasma licznych skandali z udziałem Antka Królikowskiego, o których miesiącami rozpisywały się media w całym kraju.
Wygląda na to, że Antek może mieć poważnego konkurenta w branży w postaci swojego kuzyna. 20-letni Michał również zamierza zostać aktorem i rozpoczął już ku temu odpowiednie kroki. W dodatku młodszy syn Rafała Królikowskiego jest bardzo przystojny i - przynajmniej wizualnie - byłby idealnym kandydatem do roli filmowego amanta.
Michał Królikowski udzielił właśnie wywiadu portalowi CoZaTydzien, w którym przyznał, że życie ze słynnym nazwiskiem nie należy do najłatwiejszych. Przede wszystkim ciągle towarzyszy mu obawa o motywy osób proponujących mu współpracę. Nurtuje go, czy na ich decyzję wpłynął jego talent, czy może znane nazwisko.
- To mnie stresowało i stresuje do dzisiaj. Mam to gdzieś z tyłu głowy, czy na każdym castingu, czy przed egzaminami do szkół teatralnych. Kiedy dostałem się do szkoły, część moich znajomych mówiła: "Z tym nazwiskiem wiadomo, że się dostaniesz". (...) Nie jest to na pewno łatwe, ale przyznam, że nie spotkała mnie jeszcze z tego powodu żadna przykrość. Nie miałem sytuacji, żebym był gorzej traktowany z tego powodu, albo w drugą stronę, żebym coś dostał dzięki temu, że jestem synem Rafała Królikowskiego. Najgorszy jest ten strach, kiedy coś ci się uda, dostaniesz jakąś rolę w serialu, czy nawet do szkoły, to jest to z tyłu głowy, czy to dlatego, że super mi poszło na castingu, czy to nazwisko wpłynęło na to - mówi Michał Królikowski.
20-latek zaznaczył też, że Rafał Królikowski jest dla niego ogromnym wsparciem w jego aktorskiej edukacji.
- Jak już się ma takiego aktora w domu, to czemu by tego nie wykorzystać. Tato pomógł mi w wielu momentach, przy pracy na castingach, czy przed monologami. Zawsze mi wprowadza pewną świeżość w myśleniu lub żeby bardziej zaryzykować - mówi Michał.
Przy okazji nie zabrakło też pytań o jego relacje z kuzynostwem. 20-latek przyznał, że nieco rozluźniły się po śmierci Pawła Królikowskiego.
- Trochę każdy idzie swoją drogą na razie. Spędzaliśmy razem wszystkie święta i byliśmy dla siebie w tych trudniejszych momentach. Kontakt z moimi kuzynami mam bardzo fajny. Marcelina, Antek również związani są z tym światem. (...) Staram się, jak mogę, utrzymać ten kontakt. (...) Śmierć wujka Pawła również na to wpłynęła, ale myślę, że nas bardzo zbliżyła ze sobą. Wtedy jeszcze bardziej mogliśmy zrozumieć, że jesteśmy dla siebie. To cudowne mieć z tyłu głowy to, że ta rodzina gdzieś tam jest i zawsze się można do nich odezwać, zadzwonić, czy z dziadkami pogadać - mówi Michał.
Zobaczcie, jak wygląda na zdjęciach niżej. Ciacho? Piszcie w komentarzach!