Zbliżający się rozwód mocno daje się w kość pani Anicie. Żona aktora nie dość, że jest po dwóch udarach, to jeszcze kilka tygodni temu znów trafiła do szpitala. Tym razem pojawił się problem z widzeniem. - Już czuję się troszkę lepiej, ale wciąż widzę podwójnie. Na szczęście samopoczucie mam lepsze. Wybieram się zagranicę na leczenie, do Szwajcarii. Na razie na konsultację, bo na to, żeby tam się położyć w szpitalu, to mnie zupełnie nie stać - zdradza nam pani Anita.
Jak udało nam się oszacować, taka konsultacja będzie kosztowała ok. 30 tys. zł.
- Trochę ja zapłacę, ale większość pokryje moja córka - mówi Kruszewska. - Dzięki tamtym lekarzom może się uda, żebym w pełni odzyskała wzrok, bo na razie albo widzę podwójnie, albo mam wszystko rozmazane. Więc muszę walczyć o siebie.
Zobacz: Martyna Wojciechowska prosi o pomoc dla chorej na raka matki Mai