Ten związek od dawna istniał tylko na papierze. Przez ostatnie 10 lat żyli jakby osobno - mało kiedy spędzali wspólnie czas pod jednym dachem. Ciągle darli koty o to, że Ewa chciała realizować się zawodowo. Z tego powodu musiała znosić wiele upokorzeń. W końcu jesienią 2014 r. złożyła w sądzie pozew o rozwód. Traf chciał, że w tym samym czasie policja zatrzymała Bukowskiego za posiadanie narkotyków. Aby jego wizerunek nie ucierpiał jeszcze bardziej, aktor ubłagał swoją żonę, by wycofała pozew. Bukowska uległa, ale poprosiła męża, by sam wniósł o rozwód wtedy, kiedy skandal w końcu ucichnie. Ona natomiast zajęła się produkcjami filmowymi.
W poniedziałek w warszawskim sądzie marzenie Ewy w końcu się spełni. Odbędzie się bowiem rozprawa rozwodowa. Wszystko ma się zakończyć na pierwszym posiedzeniu, bo sprawy majątkowe para ustaliła już kilka miesięcy temu. - Tak, to prawda. Rozwodzę się. Cztery lata czekam na rozwiązanie tego małżeństwa. Reszta, proszę wybaczyć, to moja prywatna sprawa - powiedziała aktorka w rozmowie z "Super Expressem".
Zobacz także: Beata Tadla wygrała Taniec z Gwiazdami! Kret pogratulował jej zwycięstwa [WIDEO]