Amber Heard ujawnia nowe szczegóły dotyczące przemocy, której doznała ze strony Deppa. Aktorka zeznała przed sądem, że 21 maja 2016 roku został pobita przez swego męża. Gwiazdor miał rzucić w nią telefonem. Do tego targał ją za włosy. Po tym zdarzeniu Amber postanowiła wnieść pozew rozwodowy, w którym domaga się równego podziału 400 milionowego majątku Deppa i comiesięcznych alimentów. Aby udowodnić fakt, że potrzebuje finansowego wsparcia przekazała do sądu oświadczenie majątkowe. Wynika z niego, że aktorka wydaje więcej niż zarabia.
W dniu złożenia pozwu żona Deppa zeznała że jej miesięczne dochody to 10 tysięcy dolarów (czyli ponad 39 tys. złotych). Co ciekawe, w rubryce "podstawowe wydatki" wpisała kwotę 44 tysięcy dolarów (czyli ponad 172 tys. złotych). W skład najpilniejszych wydatków wchodzą m.in.: czynsz (10 tys. dolarów), rozrywka, prezenty oraz wyjazdy, na które wydaje kolejne 10 tys. oraz po 2 tysiące na ubrania, restauracje, zakupy do domu oraz utrzymanie samochodu. Amber Heard zażądała alimentów w wysokości 50 tysięcy dolarów miesięcznie. Do tego wnosi o to, aby to Depp pokrył koszty postępowania sądowego.
ZOBACZ: Przyjaciel Johnny'ego Deppa o Amber Heard: "Manipulująca s*ka"