Choć Antek Królikowski bardzo przeżywa śmierć swojego ojca, stara się nie załamywać, by w tych trudnych chwilach być wsparciem dla swojej mamy. Aktor postanowił wyręczyć ją w większości obowiązków związanych z pogrzebem. W poniedziałek około godziny 11 poszedł do urzędu na warszawskim Powiślu, gdzie odebrał akt zgonu. Ze wszystkimi dokumentami udał się pod cmentarz na warszawskich Powązkach, gdzie na miejscu czekała na niego matka. Obydwoje weszli do kancelarii cmentarza wojskowego, by załatwić formalności związane z miejscem pochówku.
Na ich twarzach malowały się cierpienie i smutek. Bo choć aktor od 20 grudnia ubiegłego roku walczył o zdrowie w jednym z warszawskich szpitali, a w lutym był w śpiączce farmakologicznej, rodzina do końca wierzyła, że stanie się cud i Paweł wróci do zdrowia. Tak niestety się nie stało. Serialowy Kusy zmarł w czwartek nad ranem.
Jak dowiedział się „Super Express”, msza żałobna odbędzie się w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie o godz. 11. – Prawdopodobnie będzie miała charakter państwowy – zdradza nam osoba związana z ZASP. Pogrzeb zaplanowano na godzinę 13.