Żona Łukasza Nowickiego żegna teścia. "Pozostanie smak najlepszych ogórków kiszonych"

Niespodziewana śmieć Jana Nowickiego wstrząsnęła nie tylko fanami, ale przede wszystkim jego bliskimi. Łukasz Nowicki nie był w stanie napisać oświadczenia nawet kilka godzin po tym, jak dowiedział się o odejściu ojca. Kiedy już jednak to nastąpiło, dowiedzieliśmy się, że "tylko grawitacja trzymała go przy ziemi". Jemu samemu tragiczne wieści przekazała żona. Olga Nowicka również opublikowała żałobny wpis na Instagramie. Widać, że trudno jest jej się pogodzić ze stratą teścia.

Żona Łukasza Nowickiego żegna teścia. Pisze o pękniętym sercu

Łukasz Nowicki i Olga Paszkowską pobrali się w 2016 roku. Od tamtego czasu psychoterapeutka miała sporo czasu, by zaprzyjaźnić się z Janem Nowickim, co oczywiście się wydarzyło. Nic więc dziwnego, że tak bardzo cierpi po jego śmierci.

- Niełatwo od razu znaleźć słowa. Są dni, które potrzebują ciszy. Wczoraj w nocy, w swoim ukochanym domu na Krzewencie, przy ukochanej żonie Annie, odszedł tata. Teść, nasz i wasz „Pan Jan” - Jan Nowicki. Tak, jak chciał. Ale nam pękło serce. Skończyła się jakaś era. Niby wszystko wiemy, a zawsze wierzymy, że jeszcze jest czas, że jeszcze zdążymy więcej i więcej - zaczęła.

Kobieta nie ukrywa, że ma mnóstwo wspomnień związanych z wybitnym aktorem. Jest wdzięczna losowi, że miała okazję spotkać go na swojej drodze.

- W pamięci pozostanie wiele obrazów. Twój świat Krzewent, lodówka oklejona zdjęciami, ukochany pies Bruno, który odszedł przed tobą. Zapach jajecznicy, kawy plujki i papierosów, zapach iglaków, które zasadziłeś na piaszczystej ziemi, a one tak pięknie wyrosły, smak najlepszych ogórków kiszonych, opowieści i anegdoty. I ta osobowość! I ten charakter! Odszedł tata Łukasza i Sajanki, dziadek Józi, Piotrka, Weroniki, Pawła i kilku przybranych wnuków. Teść, mąż, ojczym, wujek, wspaniały brat, dobry sąsiad, przyjaciel, mężczyzna z Kujaw. Pisarz i aktor.

Śmierć Jana Nowickiego dotknęła bardzo wiele osób. Nawet jego byłą żonę, z którą rozwiódł się w 2015 roku. Małgorzata Potocka (69 l.) napisała, że była szczęściarą, ponieważ miała okazję poznać aktora.

Z wpisu Olgi Nowickiej natomiast dowiadujemy się również, kiedy i gdzie odbędzie się ostatnie pożegnanie Jana Nowickiego.