Żona Piotra Kraśki postanowiła wyjaśnić fanom, że nawet ona musi się w życiu namęczyć. I choć na jej Instagramie często znajdziemy zdjęcia modnych stylizacji, sesji zdjęciowych dla kolorowych magazynów, zdjęcia z konnych wycieczek, to jest to jedynie najlepszy wycinek z codzienności. Jak wygląda prawdziwe zmaganie z rzeczywistością? Karolina Ferenstein-Kraśko postanowiła opisać wszystkie trudy, którym stawia czoła. Okazuje się, że nie jest tak kolorowo. Dlaczego? Przeczytajcie sami!
- Chciałabym mieć takie życie jak na moim insta ... trenuje, spaceruje, imprezy świętuje .... a gdzie zmienianie pieluch , nocne pobudki , wizyty w urzędach , godziny przed komputerem , negocjacje z dziećmi i partnerami biznesowymi właśnie w takiej kolejności, totalny brak czasu , ciągle zapominanie, chorowanie, zabieganie, projektowanie, planowanie i na koniec dnia już brak siły na zasypianie. chyba zmieniam profil ... Tylko czy ktoś będzie chciał to oglądać ??? Uciekajcie z mojego profilu póki czas - czytamy na profilu Karoliny Ferenstein-Kraśko. Odwiózł
ZOBACZ: Piotr Kraśko ma siostrę? Mroczny sekret dziennikarza
Chciałabym mieć takie życie jak na moim insta ...trenuje, spaceruje, imprezy świętuje .... a gdzie zmienianie pieluch , nocne pobudki , wizyty w urzędach , godziny przed komputerem , negocjacje z dziećmi i partnerami biznesowymi właśnie w takiej kolejności, totalny brak czasu , ciagle zapominanie, chorowanie, zabieganie, projektowanie, planowanie i na koniec dnia już brak siły na zasypianie chyba zmieniam profil ... Tylko czy ktoś będzie chciał to oglądać ??? Uciekajcie z mojego profilu póki czas
Post udostępniony przez Karolina Ferenstein-Kraśko (@karolinaferenstein_krasko) 6 Mar, 2017 o 1:02 PST