Ewa Lubert to polska modelka, fotomodelka i instruktorka fitness, a prywatnie żona Tomasza Luberta, gitarzysty i założyciela zespołu Virgin, z którym swoją karierę muzyczną zaczynała Doda. Takiej partnerki mógłby pozazdrościć Tomkowi niejeden facet. Ewa nie tylko jest cudowną i kochającą żoną, ale ma także boskie ciało, które jest efektem dobrze dobranych ćwiczeń i właściwego odżywiania. „Super Express” zapytał Ewę, co jako kobieta po 40. robi, żeby mieć ciało nastolatki? - Muszę być uczciwa i powiedzieć, że duży procent to geny. Moja mama ma 70 lat i mamy identyczne figury. Drugi, bardzo istotny aspekt to regularne ćwiczenia, od prawie 30 lat. Ważne, aby ćwiczenia i obciążenia były dostosowane również do wieku. Forsowanie się jak nastolatek nie wpłynie pozytywnie na zdrowie osoby dojrzałej. Wszystko trzeba robić zgodnie z tym, aby zachować zdrowie i doskonała sylwetkę – opowiada nam Ewa Lubert, która nie daje sobie taryfy ulgowej i nie ma dla niej dnia bez jakiejkolwiek aktywności fizycznej. - Ćwiczę 5 razy w tygodniu, każdego dnia staram się ćwiczyć inną partie ciała. Prawie codziennie katuje tylko pośladki – wylicza gwiazda. Trzeba przyznać, że należą się jej gratulacje za taką systematyczność. A co ją motywuje? - Motywacją dla siebie jestem ja sama. Zawsze mówię: „najważniejsze to podobać się sobie i fizycznie i psychicznie. Trzeba się pokochać” – zdradza nam swój sekret mobilizacji.
Ewa Lubert zainteresowała się ziółkami
Ewa żyje w zgodzie z naturą. Stara się, żeby wszystko, co spożywa było wolne od chemii. Unika leków, a szczególnie antybiotyków. Dla własnego zdrowia zapisała się do szkoły ziołolecznictwa. Jej edukacja w tym kierunku jest już na etapie końcowym. - Kończę roczną szkołę ziołolecznictwa, ale dokładnie kierunek Antiaging. Nie jestem lekarzem, więc nigdy nie podjęłabym się leczenia kogokolwiek, jednak w kwestii tego, co natura może uczynić, aby wyglądać młodziej i wspierać system immunologiczny, to mam sporą wiedzę, którą niebawem się podzielę. Uwierzcie mi dziewczyny, że natura i systematyczność czynią cuda. Sama jestem tego przykładem. Ci, którzy mnie znają widzą, jaki jest stan mojej skóry, włosów, które mam zdrowe, a ich długość sięga do pasa. Wszystko to dzięki genom, i właśnie naturalnym składnikom, które stosuję od lat do wewnątrz i na zewnątrz. Niebawem zdradzę coś więcej w tym temacie – zapowiada Ewa. Influencerka chętnie dzieli się swoją wiedzą z fanami, którzy piszą do niej za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Moi fani często mnie pytają o to, jak dbam o skórę i jak ćwiczę oraz jakie ćwiczenia proponuje. W najbliższych miesiącach postanowiłem wyjść na przeciw moim fanom i podzielić się z nimi swoją wiedzą. Niebawem przekażę im jeszcze więcej wartościowych treści, porad i poleceń… Jeżeli chodzi o moje plany zawodowe, to mogę tylko zdradzić, że niebawem pojawi się moja książka - wartościowa, oparta na faktach i pouczająca. Mam nadzieję, że pomoże wielu kobietom – cieszy się Ewa, która z zawodu jest pedagogiem, a także ma kwalifikacje do prowadzenia zajęć z wychowania fizycznego.