Żona wyciągnęła go z nałogu. Jan Peszek szczerze o trudnych momentach życia. "Dobrobyt mnie nie psuje"

2024-02-24 5:00

Niewielu jest w Polsce aktorów, którzy nawet w drugoplanowych lub epizodycznych rolach potrafiliby stworzyć równie wyraziste postaci jak Jan Peszek. Urodził się 13 lutego 1944 r. w Szreńsku, niewielkiej miejscowości na Mazowszu, lecz dzieciństwo i młodość spędził w małopolskim Andrychowie. Choć kojarzymy go z wyjątkowych ról filmowych i teatralnych, jego życie również obfitowało w wyjątkowe i wyjątkowo trudne momenty. Ale niezależnie od pogody, zawsze była przy nim żona Teresa.

Jan Peszek miał sześć lat, kiedy wybrał swoją przyszłą żonę

Mały Janek miał zaledwie sześć lat, gdy oznajmił rodzicom, że spośród wszystkich dziewczyn w przedszkolu najbardziej odpowiada mu Tereska. Choć nikt nie traktował poważnie jego oświadczyn, zdania zmienić już nie chciał. Wręcz przeciwnie, pomimo przeciwności – Teresa wyjechała na studia inżynierskie do Łodzi, on na aktorstwo do Krakowa – razem przetrwali rozłąkę. A trzeba pamiętać, że nie były to czasy telefonów komórkowych, ale budek telefonicznych i połączeń kolejowych stojących pod znakiem zapytania.

Ślub wzięli w '69, czyli trzy lata po uzyskaniu dyplomów ukończenia studiów, a niecały rok później na świat przyszło ich pierwsze dziecko, Błażej. Sam Jan Peszek pochodzi z rodziny wielodzietnej – ma pięcioro rodzeństwa – i młodzi rodzice od początku wiedzieli, że też na jednym się nie zatrzymają. Dlatego narodziny Marii Peszek - trzy lata po starszym bracie - były nieuniknione.

Choć zawód aktorski bywa niewdzięczny, to jego żona oddała się pracy w domu, a Jan musiał zająć się zabezpieczeniem bytu rodzinie. Był wtedy na etacie we wrocławskim Teatrze Polskim, równocześnie pracował z Bogusławem Schaefferem oraz rodzeństwem Mikołajem i Andrzejem Grabowskimi.

Kryzysy w życiu zawodowym i prywatnym nałożyły się. Zaczął zaglądać do kieliszka

Nie zawsze było kolorowo zarówno w życiu zawodowym Jana, jak i życiu małżeńskim. A czasem kryzysy w obu tych przestrzeniach niebezpiecznie się przecinały. Tak właśnie zdarzyło się po przejściu aktora do Teatru Nowego w Łodzi, gdzie okazało się, że początkowo nie będzie grał w żadnym spektaklu. I ten czas zawieszenia przedłużył się do czterech lat.

Okres zawodowej bezsilności szybko zaczął się odbijać na życiu Peszka. Oferty nie przychodziły, teatr trzymał go na etacie, ale nie pozwalał na rozwój. Były to późne lata 70., czasy niedoboru i szarzyzny. Aktor zaczął zaglądać do kieliszka. To z kolei odbiło się na rodzinie – na rodzinie, o której Jan Peszek mówi jako najważniejszej wartości swojego życia. Stał się agresywny i coraz rzadziej pojawiał się w domu. Ponoć alkoholizm aktora udało się przezwyciężyć tylko dzięki sile Teresy. To ona wyciągnęła go z nałogu. A kiedy mu się udało, znowu powrócił do pracy. I nagle wysypał się wór z propozycjami.

Wśród nich była jedna, o której Jan Peszek po raz pierwszy opowiedział w podkaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. I choć nic z niej nie wyszło, niewielu polskich aktorów mogło przy swoim nazwisku zobaczyć notkę o treści: „koniecznie muszę go mieć”. Autorem tej notki był Steven Spielberg, który pragnął aktora obsadzić w jednej z głównych ról w obsypanej nagrodami „Liście Schindlera”. Zablokowały to związki zawodowe, nie chcące dopuścić polskiego aktora do tego przedziału roli.

Peszek przeszedł ciężki zawał serca. Prawie umarł

Ostatnio zrobiło się o nim głośno w związku z publikacją w 2022 r. książki „Naku*wiam zen”. To rozmowa-rzeka z córką Marią, wokalistką; rozmowa szczera do bólu o nieszablonowej relacji dwojga artystów, których łączą więzy krwi. Odbywała się ona w momencie dla nich szczególnym – ona przechodziła kryzys twórczy i chciała pogadać, on z kolei przeszedł zawał serca, który ledwo przeżył. Chyba właśnie dlatego nie bali się poruszyć najtrudniejszych nawet tematów.

Peszek należy do tej grupy aktorów, którzy swoją pozycję budują latami, na podstawie wysokiej jakości ról i raczej nie generują skandali. A jeżeli już pojawia się w takim kontekście, wynika to z jego przekonań, a nie chęci wywołania hałasu. Jest bezkompromisowy, a wobec siebie stawia najwyższe wymagania, odrzucając bylejakość – zarówno w swoim aktorstwie, jak i w aktorstwie kolegów oraz koleżanek po fachu. I pewnie także dlatego cieszy się szacunkiem w środowisku.

"Jest bezkompromisowy, a wobec siebie stawia najwyższe wymagania, odrzuca bylejakość"

Choć kocha swój zawód, najważniejsza jest dla niego rodzina. - Nie mogę dać recepty na udany związek – powiedział Peszek w jednym z wywiadów. - Jesteśmy normalni. Kłócimy się, mamy momenty ciszy. Wzajemnie szanujemy to, co robimy, a co najważniejsze, że mamy wzmocnienie w postaci dzieci, które są naszym zdaniem bardzo udane.

Peszkowie mieszkają na wsi pod Krakowem. Wiodą dobre życie emerytów. - Żona robi masło i sery z mleka od krowy sąsiadów, z okna jest widok na ogrody, pola. Z tym wszystkim nie mam poczucia, że dobrobyt mnie psuje, bo nie jest moim celem – podsumował.

Poniżej zobaczycie galerię zdjęć, jak zmienił się Jan Peszek:

Sonda
Jan Peszek jest dobrym aktorem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają