Żony Hollywood - relacja na żywo na SE.pl

"Żony Hollywood" - trzeci sezon zmierza ku końcowi. W odcinku z 8 maja będziemy świadkami pełnego emocji ślubu Iwony Burnat i Reggie'go. Na uroczystość zaproszono nawet wujostwo Paris Hilton - Ronalda i Jo Ann Hiltonów. Obrączki przyniosą... ukochane czworonogi Iwony - Toby i Pucci. Co jeszcze wydarzy się w dzisiejszym odcinku "Żon Hollywood"? Zapraszamy na relację na żywo!

23:21 Wracamy do Iwony i Reggie'go. Na ich weselu bawiło się wiele sław. "Iwona jest moją żoną od 13 lat" - podkreśla pan młody. W pewnym momencie Reggie zdradza żonie przerażającą prawdę. W jego bucie oderwała się podeszwa! Z tego względu swój pierwszy taniec wykona.... bez buta na nodze! Udało się. Reggie jak zawsze potrafił rozbawić publiczność. "Poznałam, brata, siostrę Reggie'go. idzie się dogadać" - stwierdza mama Iwony. Ten odcinek kończy się weselnym toastem i uroczym wyznaniem Iwony: "Po ślubie nie będzie jak wcześniej. Teraz będę trzymać za smyczę Reggie, jak trzymam Toby"

23:05 Tymczasem wracamy do Monique, która szykuje się do rocznicy pierwszego pocałunku. Z tej okazji zamawia ulubione danie ukochanego, a potem... idzie do fryzjera, by w razie kłopotów ze śpiewaniem, oczarowała ukochanego wyglądem. David już od progu jest pod wrażeniem wyglądu ukochanej. Monique prosi męża, aby ten przebrał się w biały garnitur. Po toaście przyszedł czas na konsumpcje. "Zakochałam się, siedziałam przy telefonie i nie mogłam się doczekać, kiedy do mnie zadzwoni" - kobieta wspomina początki znajomości z Davidem. Czas na anegdotkę. Monique opisuje pierwszą randkę z przyszłym mężem. Mężczyzna miał przygotowaną listę pytań. "David zapytał, jak często używam kart kredytowych, a ja na to "Co to jest karta kredytowa". On wtedy się roześmiał i powiedział, że nie ma więcej pytań. Mnie nigdy nie zależało na pieniądzach" - wspomina dawne czasy Żona Hollywood. Pora przejść do części artystycznej. Monique schodzi do ogrodu i śpiewa Davidowi "Love me tender". Mężczyzna jest pod ogromnym wrażeniem.

23:00 Czas na ceremonię ślubną Iwony i Reggie'go. Ceremonii przewodzi pastor oraz ojciec pana młodego. W promieniach hollywoodzkiego słońca para mówi sobie "TAK". "Słyszeliście?" - pyta gości Reggie, który nawet w tej chwili nie traci humoru. Iwona otrzymuje od teścia naszyjnik, który ma jej przypominać, że teraz jest żoną. Na koniec Iwona i Reggie nakładają sobie obrączki. Czas na wesele...

22:53 Przenosimy się do domu Izabeli i Leyli Yamagata. A tam... czary! I to dosłownie. Leyla zaprosiła do domu kobietę-medium, która ma pomóc jej w wybraniu odpowiedniego partnera. Okazuje się, że rodzina miała rację. Adam, z którym spotyka się Leyla jest bardzo zaborczy - teorię tę potwierdziła wróżka, która doradza bohaterce programu, aby znalazła sobie kogoś innego. "Ja chcę, aby ktoś był zakochany tylko we mnie" - stwierdza Layla. Z kolei Izabela wykrzykuje z ulgą "W końcu, no more loosers". Matka Laylie jest wściekła. "Wierzysz bardziej obcej kobiecie niż mnie" - unosi się. Ostatecznie jednak Izabela stwierdza pojednawczo "Mam nadzieję, że dobrą decyzję podejmiesz"

22:52 "Sukienka piękna, ale podobna trochę do ich, nie do polskich. Bardzo mi zależało, aby ślub był w kościele, ale nie będzie" - stwierdza poruszona mama Iwony

22:45 "Muszę ogolić bordę dzisiaj, obciąć włosy - czeka mnie dzisiaj wiele pracy" - zapowiada przed wieczorem kawalerskim Reggie. "Ten ślub prawie idzie normal, ale nie idzie normal" - stwierdza Iwona. Uczestniczka przed wieczorem pańeńskim wraz z mamą, siostrą i koleżankami trafiła do salonu piękności. Iwona próbuje dodzwonić się do ukochanego - bez rezultatu. "Jedna baba mi targała włosy i chciała, abym wyglądała jak "nest"" - podsumowała wizytę w salonie pięknośći przyszła panna młoda. Tymczasem wieczór kawalerski Reggie'go rozkręca się w jego... pokoju hotelowym. "Wszystko jest już fajne, wchodzimy jak supermodels, a Pucci sra tam na podłodze" - podsumowuje wejście do hotelu uczestniczka.

You will finally see our wedding today on #zonyhollywood At 22:30. And how a salon can mess up your whole wedding @reggiebenjamin I usually don’t write, or say, negative things about people, but I am really disappointed in Yuka Style Salon in Beverly Hills. Reggie and I were married this past weekend! Yuka Style Salon agreed in advance to provide hair & make up for us and our wedding party at no charge, as they in turn would be mentioned on our social media. The plan was that they would come to the hotel were the bridesmaids were staying, and take care of their hair and makeup there. Unfortunately, this didn’t happen, and they went back on their word. JUST HOURS before our wedding day, we were told that they changed their mind, and the services would not only need to paid for, but they were no longer going to go to the hotel to meet the bridesmaids. This was obviously a problem, it was now the morning of the wedding and we were left with no choice but to agree to their new terms. Last minute, everyone jumped in an Uber, to drive an hour for services they weren’t prepared to pay for. Making matters worse, the person who did the hair and makeup for bride, wasn’t the same person how was there for the practice run 2 weeks prior! Yes, she was a hairdresser for the salon, but she was admittedly a self-taught makeup artist, and the only makeup artist responsible for all the girls, in addition to the brides hair. Again, at this time, there were no other options. In the end, not only was the morning a complete mess, but the bride, the bride’s mother, and two of the bridesmaid were in tears just before the ceremony, hating their hair & makeup. Even Reggie's hair, which I think typically looksamazing, was a wreck. All this took place on camera, so there is no denying it, just a shame it had to happen. The picture explains it all! after some of the girls redid their hair and makeup, especially me, and a glass of wine. It ended up being the best wedding ever On a positive note, I got married to a wonderful guy that day and everything else was amazing @yukastylebh

Post udostępniony przez Iwona Benjamin (@iwonaburnat) 8 Maj, 2017 o 10:15 PDT

22:35 Na początek zobaczymy poczynania Monique Lehman, która dla męża Davida postanowiła... nauczyć się śpiewać. Pokazem wokalnym chce zaskoczyć go w dniu rocznicy pierwszego pocałunku. Na początek łatwe ćwiczenia zaczynające się od śpiewnego powiedzenia "hey". Później przechodzimy do ćwiczeń fizycznych. "Ja myślałam, że tu się pracuje tylko głosem, a tu się okazuje, że całe ciało pracuje przy śpiewaniu" - stwierdza po pierwszych zajęciach Monique. Uczestniczka na pierwszą piosenkę w życiu wybrała utwór "Love me tender". Jak jej idzie? No cóż... "Wolę przez dwanaście godzin tkać, niż śpiewać przez godzinę, no ale czego się nie robi dla męża" - podsumowała swoje wysiłki Monique.

Jak na Hollywood przystało przed ślubem musi odbyć się wieczór panieński i kawalerski. Na imprezie hinduskiego gwiazdara szampan będzie lał się strumieniami. A co przed ślubem będzie robiła Iwona wraz z przyjaciółkami?