Miesiąc temu Zosia wraz ze swoim mężem Andrzejem Wroną (33 l.) poinformowali na Instagramie, że zostaną rodzicami. Od razu posypały sie gratulacje. Od tej pory aktorka co jakiś czas wrzuca informacje o tym jak znosi swoją pierwszą ciążę. Okazuje się, że nie czuje się zbyt dobrze. Oprócz klasycznych dolegliwości, które towarzyszą większości przyszłych mam, Zborowska ma dodatkowe problemy zdrowotne.
ZOBACZ: Zofia Zborowska opowiada o seksie z mężem. Zdradziła kiedy po raz pierwszy poszli do łóżka
Przypadkiem wykryto chorobę
Fanów zaniepokoiło zdjęcie, na którym aktorka ma w nosie chusteczkę, poniżej jest rysunkowa twarz zalana krwią i podpis: "Krew z nosa co rano. Uroki ciąży". Zborowska postanowiła podzielić się prawdą na temat swojego stanu zdrowia. Zrobiła to, żeby przestrzec przyszłe mamy i zaapelować, żeby robiły dodatkowe badania w ciąży.
- Przez ostatnie 1,5-2 miesiące posiwiałam. Serio, zauważyłam, że zaczęły mi siwieć włosy, czego wcześniej nie miałam. [...] Dojechały mnie różne rzeczy na różnych płaszczyznach w takim stopniu, że hej - powiedziała na InstaStories.
Na wizycie u swojej lekarz prowadzącej dostała skierowania na badania dodatkowe, których normalnie nie robi się w ciąży. To dzięki nim, całkiem przypadkiem, dowiedziała się co jej dolega.
- Uważam, że to badanie powinna zrobić każda dziewczyna. Ono kosztuje parę stów. Powiem o tym, bo może ktoś się stara i nie wychodzi albo ma jakieś przykre doświadczenia. U mnie została zdiagnozowana choroba krwi. To wszystko dzięki mojej pani doktor, mam farta, że udało się to zdiagnozować, bo inaczej nie wiem jak to mogłoby się to skończyć - dodała.
Na co choruje aktorka?
Zosia powiedziała jaką chorobę u niej wykryto.
- Trombofilia to choroba wrodzona, a zespół antyfosfolipidowy jest nabyty. Obie to choroby krwi wymagające brania w ciąży i połogu zastrzyków rozrzedzających krew - wyznała Zborowska.
Z pewnością takie wyznanie nie było dla niej łatwe. Uważa jednak, że może to pomóc innym kobietom. Aktorka nie ukrywa również, że to właśnie przez chorobę, musiała zrezygnować z pracy, a dokładnie z roli w serialu "Tajemnica zawodowa" na TVN.
- Musiałam zrezygnować i leżeć plackiem przez miesiąc. Serial czekał na mnie trzy tygodnie, ale dłużej nie mógł, bo oddawali lokację. Cholerny smutek, ale i tak się cieszę, że mogłam tam być przez parę odcinków - wyznała.
Zosia musi jednak na siebie bardzo uważać. Trombofilia to poważna choroba, która może zagrażać nie tylko jej, ale przede wszystkim maleństwu w brzuchu. Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i wkrótce na świecie przywitamy pierwsze dziecko Zosi i Andrzeja.