Marcin ostatnio dużo pracował - same koncerty. Wiadomo, trwa sezon na imprezy plenerowe. Rzadko więc bywał z rodziną. Cały dom był na głowie Anny Miller. Kobieta w końcu nie wytrzymała i opuściła męża! A od lat prawie nigdzie sama nie wyjeżdżała...
- Wyjechała, bo była zmęczona. Musi odpocząć... - smutno tłumaczy żonę Marcin.
Pani Miller zatrzymała się u swojej siostry w Niemczech, a on został w Ełku sam z synami Alanem (18 l.) i Adrianem (16 l.). Kiedy piosenkarz zrozumiał, że ma na głowie cały dom, wpadł w panikę.
- W ogóle nie umiem gotować. No bo i skąd? Nigdy nie gotowałem. Zrobię kawę, jajecznicę. I nic więcej - martwi się Marcin, po czym dodaje: - Nie... no, umiem grillować, więc jak moje chłopaki będą głodne, mogę przygotować coś na grillu.
Na szczęście może liczyć na swoją ukochaną mamę. Pani Maria (59 l.) rzuciła dla niego ich rodzinne Prostki i zamieszkała w domu syna.