To miała być prawdziwa miłość... Stifler i Anastasiya poznali się na planie programu "Warsaw Shore" i od razu między nimi zaiskrzyło. Wydawało się, że tych dwoje połączyło coś wyjątkowego - uczucie, które przetrwa próbę czasu i pokona wszelkie przeciwności. Jak to jednak w życiu bywa, nic nie trwa wiecznie. O rozstaniu z partnerką celebryta poinformował zamieszczając post na Instagramie. Zapewnił równocześnie, iż zerwanie "nie było z jego winy". - Na pewno do niej nie wrócę, nie mamy kontaktu. Rozstaliśmy się nie z mojej winy. Dobrze się czuję, nie przejąłem się - powiedział Stifler w rozmowie z Pudelkiem. Następnego dnia gwiazdor postanowił nagrać wideo, w którym ogłosił, iż jest znów do w wzięcia!
Gwiazdor "Warsaw Shore" choć zakończył związek, to pozostał z dwoma tatuażami wykonanymi na cześć byłej dziewczyny. Stifler w rozmowie z portalem przyznał, że jednego z nich planuje się pozbyć, a drugi zmodyfikować. - Mam dwa tatuaże, zrobiliśmy sobie takie same tatuaże, dziara za dziarę. Jeden to imię Ansatsasiya cyrylicą, drugi to jej podobizna na łydce. Ten pierwszy sobie zakryję, a z tym na łydce też coś będę kombinował. Może zakryje jej oczy, czy coś. Zrobię lekki cover, żeby to już nie była Anastassiya - powiedział celebryta.
Więcej na temat tatuaży Stiflera w naszym wywiadzie: