Wojciech Mann w sobotę pojawił się w Akademii Sztuk Przepięknych na festiwalu Pol'And'Rock 2020. W tym roku nie odbywa się on w Kostrzynie nad Odrą z powodu epidemii koronawirusa, ale w warszawskim studiu telewizyjnym. Z Wojciechem Mannem w otoczeniu skromnej publiki rozmawiał dziennikarz Bartosz Węglarczyk. 72-latek tradycyjnie już sypał anegdotami jedna po drugiej. W pewnym momencie został zapytany o udział w produkcji jednej z popularnych gier komputerowych. Okazało się, że wydawcy postawili na rozpoznawalny głos, a Wojciech Mann zagrał... konia.
Wojciech Mann ostro: W DUP*E to mam [NAGRANIE]
Wojciech Mann wystąpił w grze "Wiedźmin". Każdy zainteresowany wie, że produkcja ta okazała się sprzedażowym hitem, a zapaleni gracze do dziś chętnie siadają do konsol, by relaksować się przez kilka godzin podczas przygód Geralta z Riwii. - A w jakiej grze był pan koniem? - zapytał Węglarczyk. - W kultowej, w Wiedźminie - odpowiedział Wojciech Mann.
Prowadzący rozmowę nie ukrywał zaskoczenia. - To jest upokarzające, Pan powinien Wiedźmina grać, a nie konia - powiedział. Na co Wojciech Mann zareagował z tradycyjnym dla siebie dystansem. - Wiedźmin był już zajęty więc… zostałem koniem - skwitował.