Cała rodzina Woźniaków-Staraków jest pogrążona w żałobie. Rodzice Piotra, Anna i Jerzy, uciekli przed wspomnieniami z Polski i zaszyli się na Sycylii. Ale Agnieszka nie została sama. Może liczyć na rodziców i wiernych przyjaciół. Zaszyła się w domu, gdzie uśmiech na twarzy przywracają jej ukochane psy.
CZYTAJ TEŻ: Specjalny gest Rozenek i Lewandowskiej dla Woźniak-Starak. Mówi więcej niż tysiąc słów
Agnieszka niechętnie spotyka się z ludźmi. Zrezygnowała nawet z prowadzenia kolejnej edycji programu „Big Brother”. Gwiazda nie jest w stanie stanąć przed kamerą, kiedy jej serce krwawi. Niedawno jednak przerwała milczenie i przypomniała o swoim istnieniu w sieci, dołączając do wpisu zdjęcie krzewu magnolii. W ten sposób postanowiła podziękować wszystkim za wsparcie. – Dostałam piękną magnolię, którą zasadzę w ogrodzie. Nie wstawię zdjęcia Piotr- ka, nie dam rady. Nie wiem, czy w ogóle wstawię tu jeszcze kiedyś jakieś zdjęcie, to jest teraz zupełnie nieważne. Ale ważni jesteście Wy. Wasze wsparcie, energia, którą mi wysyłacie, dajecie mi siłę. Dziękuję. Piotrka nie ma, ale zostawił mi mnóstwo miłości i najlepszych ludzi na świecie. Rodzinę, przyjaciół, którzy nawet przez chwilę nie dają mi poczuć, że jestem sama – napisała na Instagramie.