Mało tego, okazuje się, że artysta pojawi się w Warszawie znacznie wcześniej, bo już w najbliższy piątek. Organizatorzy tłumaczą, że muzyk chce zagrać nawet kilka prób, zanim stanie przed polską, wymagającą przecież, publicznością.
W ślad za artystą podążają z Włoch wielkie ciężarówki, które przywiozą potrzebny sprzęt i elementy wystroju sceny (m.in. dwa wielkie dzwony). Wystarczy przypomnieć, że Zucchero śpiewał w duecie z takimi artystami, jak: Luciano Pavarotti (†72 l.), Andrea Bocelli (53 l.), Eric Clapton (66 l.) i wieloma innymi. To po prostu trzeba zobaczyć!