Zaskoczenia i skandale Eurowizji 2024
Tegoroczny konkurs Eurowizji przeszedł do historii. Z kilku powodów, niekoniecznie muzycznych, będzie on dobrze zapamiętany przez widzów. Tegoroczny finał przyniósł ze sobą sporo kontrowersji. Publiczność krytykowała organizatorów za dopuszczenie do występu reprezentantki Izraela. Na każde pojawienie się Eden Golan na scenie widownia odpowiadała buczeniem. Potem z finału został wykluczony reprezentant Holandii, który miał zaatakować jedną z operatorek. Ostateczny zwycięzca konkursu tez dołożył swoje trzy grosze do listy skandali. Najpierw wniósł na scenę flagę osób niebinarnych, co jest zakazane, po czym pochwalił się swoim wyczynem na konferencji prasowej. Potem stłukł zdobyta statuetkę i zdarzenie to wymownie podsumował. - Kod został złamany, trofeum też. Statuetkę można naprawić. Może Eurowizji też by się to przydało - stwierdził.
Luna wydała oświadczenie po porażce na Eurowizji 2024. "Jesteśmy wygrani"
Zwycięzca Eurowizji dziękuje Lunie i tańczy w rytm jej piosenki
Z drugiej jednak strony ta edycja konkursu miała być wyjątkowa także pod innym względem. Wielu uczestników podkreślało, jak wielkie wsparcie dostawali od siebie nawzajem. Mimo rywalizacji i stresu, byli w tym razem. Viralem stało się nagranie, na którym przedstawicielka Irlandii - Bambie Thug, pociesza Lunę po tym, jak ta nie dostała się do finału. Jak się okazuje, nie tylko Irlandka o mrocznym wizerunku i gołębim sercu polubiła Polkę. Również Nemo miał dla niej bardzo ciepłe słowa. Podsumował ja na oczach całego świata w filmiku opublikowanym na portalu X. "Dziękuję, że jesteś tak wspaniałą duszą i że podarowałaś mi bańki mydlane Luna" napisał w poście i załączył filmik, na którym tańczy i puszcza bańki w rytm piosenki Luny "The Tower".