Tomasz Orzechowski już wcześniej brał udział w teleturnieju "Va Banque", zostając tzw. wielkim mistrzem. Analityk ze Szczecina wygrał odcinki 2-8. W kolejnym pokonał go inny mistrz, Paweł Jackowski. Panowie spotkali się później w Turnieju Mistrzów, gdzie w półfinale ponownie lepszy okazał się Jackowski. Orzechowski powetował sobie porażkę kilka miesięcy później, wygrywając "Milionerów".
Po półtorarocznej przerwie, uczestnik teleturniejów powrócił do telewizji i ponownie wystąpił w "Va Banque". Traf chciał, że trafił na innego wielkiego mistrza, Tomasza Romaniuka, który walczył o kolejny tytuł wielkiego mistrza. Ostatecznie Tomasz Orzechowski zajął ostatnie, trzecie miejsce, przegrywając jeszcze z debiutantem, Mariuszem Dekielem. Romaniuk tym samym został pierwszym w historii podwójnym wielkim mistrzem (miano to otrzymują zawodnicy, którzy wygrali pięć odcinków "Va Banque" z rzędu), wygrywając w sumie 55800 złotych. Co ciekawe Romaniuk także brał udział w "Milionerach" w 2022 roku, odpadając jednak przy pytaniu za 75 tysięcy złotych.
Tomasza Orzechowskiego miał szansę na wygraną pod warunkiem, że odpowie prawidłowo na pytanie finałowe stawiając wszystko co ma, a jego główny konkurent się pomyli. Było jednak odwrotnie. Tomasz Romaniuk jako jedyny odgadł pytanie zadane przez Przemysława Babiarza: "3 X 1988 r. miała miejsce premiera tego filmu, od którego wzięła się nazwa nagrody dla najgorszych polskich filmów". Chodziło oczywiście o "Klątwę Doliny Węży" od którego pochodzi nazwa nagród "Węże" (takie polskie Złote Maliny).
Przypomnijmy, że teleturniej "Va Banque" od 2 kwietnia będzie miał nowego prowadzącego. Przemysława Babiarza zastąpi Radek Kotarski.