Dominik Dudek to zwycięzca 13. edycji "The Voice of Poland". Mężczyzna pracuje jako robotnik budowlany i od wielu lat próbował zaistnieć na polskiej scenie muzycznej. Do wzięcia udziału w programie muzycznym TVP2 namówiła go jego dziewczyna, Aleksandra. To ona wysłała za niego zgłoszenie. Co ciekawe, zniechęcony porażkami mężczyzna rozważał nawet całkowite zrezygnowanie z muzyki.
Niedługo po ogłoszeniu wyników, Dominik udzielił wywiadu reporterce Jastrząb Post. Jak wyznał, gdyby nie Ola, nie osiągnąłby tak wiele.
- Niesamowite uczucie. Nie myślałem, że to się może wydarzyć. Trzeba walczyć, trzeba dążyć za marzeniami. Ja zrobiłem to od początku, dlatego trzymam teraz w ręku tę oto piękną statuetkę. Do programu namówiła mnie moja dziewczyna, bo ja nie byłem na to chętny. Chciałem w ogóle zrezygnować z muzyki, bo już byłem taki zmęczony bieganiem za tym, ale moja dziewczyna powiedziała, żebym spróbował ostatni raz: "Pójdź do »Voice’a«, jak nie wyjdzie, to ok, ale idź". Poszedłem i wygrałem. Coś niesamowitego. Zawdzięczam jej ten sukces w 100 proc. - powiedział.
Zwycięzca "The Voice of Poland" wyznał również, że nagrodę pieniężną zamierza przeznaczyć na wakacje ze swoją ukochaną.
Dominik Dudek w "Pytaniu na śniadanie". Pokazał ukochaną
W niedzielę, 20 listopada, Dominik Dudek pojawił się w programie "Pytanie na śniadanie". Towarzyszyła mu Aleksandra. Jak dowiedzieli się widzowie i prowadzący, kobieta studiowała medycynę i pracuje jako lekarka. Zapytana o to, czy boi się konkurencji ze strony rosnącego grona fanek Dominika, odpowiedziała:
Mamy to przegadane. Jestem tego świadoma, że będą fanki, będą do niego pisać, to jest normalne, cieszę się, że je ma. Jesteśmy razem, kochamy się, ufamy sobie i to jest najważniejsze.
Zobaczcie ich zdjęcia poniżej! Ładna para?