Życie nocne w PRL. Kultowe kluby, striptiz i morze alkoholu

Maciej Gąsiorowski

2021-08-07 6:05

Wojciech Gąssowski (78 l.) śpiewał "Gdzie się podziały tamte prywatki?". Już dawno ich nie ma, tak samo jak kultowych lokali gastronomicznych i klubów nocnych z okresu PRL. Wystarczy wspomnieć chociażby "Maxim" w Gdyni, o którym śpiewał Lady Pank w piosence "Tańcz, głupia tańcz" (1982).

Wspomnień Czar. Życie nocne w PRL — Autor: Zenon Zyburtowicz/East News

Najnowsze z działu

Nietypowa sytuacja

Pokazała 80-letnią Magdalenę Zawadzką w nieoficjalnej sytuacji! Tego na ściankach nie zobaczymy

Ale popis

Pilne! Geniusz wparował do "1 z 10". Ludzi zamurowało! "Kocur", "Pan Mateusz pozamiatał"

Gratulacje

Co za wiadomość! Olga Kalicka znów jest w ciąży. To pewna informacja!

Wzruszający moment

Wydało się, co działo się na pogrzebie Jadwigi Barańskiej! Historia jak z filmu

Ostatnie pożegnanie gwiazdy

Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Wielka szycha z Polski na uroczystości! Widać ją na zdjęciach

Życie nocne w PRL

Klub pojawił się także w jednym z odcinków "07 zgłoś się" ("Strzały na dancingu", 1981). Jeden z najpopularniejszych tzw. night clubów zakończył swoją działalność w 2004 roku po ponad ćwierćwieku od powstania. Dziś budynek to kompletna riuna nadająca się już tylko do rozbiórki. Dużo spokojniej było w sąsiednim Sopocie, gdzie działał "Non Stop", młodzieżowy klub muzyczny, w którym karierę zaczynały takie gwiazdy jak: Czesław Niemen, Krzyszof Klenczon, czy Karin Stanek. Gdańsk miał natomiast kluby Żak i Rudy Kot, gdzie swój talent kabaretowy prezentowali m.in. Bogumił Kobiela (+38 l.) i Zbigniew Cybulski (+39 l.) Na północy Polski modna była także szczecińska "Kaskada", kombinat gastronomiczno-rozrywkowy, który spłonął w 1981 roku. W pożarze zginęło wówczas 14 osób. Dziś mieści się tak galeria handlowa. Najwięcej popularnych restauracji i klubów było oczywiście w Warszawie. Śmietanka towarzyska spotykała się w takich lokalach jak "Kameralna", gdzie Leopold Tyrmand (+64 l.), Marek Hłasko (+35 l.), Janusz Głowacki (+78 l.), Roman Polański (88 l.) i Agnieszka Osiecka (+60 l.) wypijali morze wódki. Modny był także Klub SPATiF (Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu). To właśnie tu powstała słynna anegdota. Do lokalu wszedł już lekko niedysponowany Jan Himilsbach (+57 l.), który krzynął do zebranych na sali: "Inteligencja wypierdalać". Wówczas aktor Gustaw Holoubek (+84 l.) wstał od stolika i bezceremonialnie powiedzaiał: "Nie wiem jak Państwo, ale ja wypierdalam", po czym wyszedł z gracją z lokalu. Notable współczesnej Polski i wyższe swery miały także inne miejsce wieczornych i nocnych spotkań. Była nią restauracja "Kongresowa" mieszcząca się w Pałacu Kultury i Nauki. Oprócz jedzenia i picia można tu było oglądać także striptiz. Ten wątek pojawia się w m.in. u Stanisława Barei (+57 l.) w "Brunecie wieczorową porą" i serialu "Alternatywy 4". Kongresowej także już nie ma. Obecie jest mieści się tam dyskoteka. By podziwiać roznegliżowane tancerki warszawiacy wybierali się także do "Czarnego Kota" w hotelu Victoria (dziś mieści się tam sala konferencyjna), "Melodii" i do klubu "Sofia", gdzie w 1985 roku zorganizowano bal naturystów! Lokal pojawił się także w "Nie lubię poniedziałku", z którego wyszedł Bohdan Łazuka (83 l.). Lubiący nocne życie nie mogli ominąć także Kamieniołomów w pozdziemiach Hotelu Europejskiego. Niestety z lokalem wiąże się tragiczna historia Zdzisława Maklakiewicza (+50 l.). Przy wejściu do środka, aktor starł się z ochroniarzami, dodatkowo na miejscu pojawiła się milicja. W wyniku bójki słynny "Maklak" został dotkliwie pobity i nieprzytomny leżał na Krakowskim Przedmieściu. Nikt się jednak tym nie przejmował, biorąc go za pijanego. Kilka dni później aktor zmarł. Studenci wybierali natomiast takie kluby jak: Hybrydy, gdzie działali Wojciech Młynarski (+75 l.) i Jonasz Kofta (+45 l.), Stodoła czy Remont, w którym w 1982 roku debiutował zespół Kult. Warto było pokazywać się także w takich modnych lokalach jak: bar Zodiak, kawiarnie Amatorska, Piotruś i Czytelnik oraz restauracje "Lotos" i "Mozaika". Swoje lokale mieli także artyści z Krakowa - Piwnica pod Baranami, klub Pod Jaszczurami i kawiarnia Jama Michalika oraz studenci łódzkiej filmówki - Łódź Kaliska. U schyłku PLU-u do polski przyleciał Robert de Niro (78 l.), by spotkać się z Lechem Wałęsą (78 l.). Schyłek komuny. Hollywoodzki aktor jadł m.in. posiłek z Romanem Polańskim (88 l.) i Joanną Trzepiecińską (56 l.).

Ciekawostka

Krzysztof Kowalewski (+83 l.) w "Brunecie wieczorową porą" zagrał postać Michała Romana. Przyszedł do restauracji "Kongersowa" i poprosił kelnera o "dwóch milicjantów albo nawet trzech". Zamiast jednak funkcjonariuszy prawa, bohater komedii Stanisława Barei otrzymał... trzy kieliszki wódki. Kultowy lokal pojawia się także w innej produkcji kręconej przez genialnego reżysera, w serialu "Alternatywy 4". Docent Zenobiusz Furman, w którego wcielał się Wojciech Pokora (+83 l.) został wysłany przez dozorcę Stanisława Anioła (Roman Wilhelmi, +55 l.), do śledzenia Ewy, córki Majewskich. Trafia on do "Kongresowej", gdzie się upija i obserwuje striptiz swojej sąsiadki. Hanna Bieniuszewicz (66 l.) w jednym z wywiadów przyznała, że w finałowej scenie rozbierania, gdy pozbywa się majtek, była wyręczana przez dublerkę.