Zygmunt Chajzer dostanie aż dwa programy w Polsacie
Zygmunt Chajzer mimo skończonych 70 lat cały czas jest aktywny zawodowo. Mało tego, z informacji podawanych przez media wynika, że popularny prezenter w telewizji Polsat dostanie aż dwa programy! Jednym z nich ma być "Return Masters". - Format polega na tym, że uczestnicy licytują, a później sprzedają palety przedmiotów pochodzących ze zwrotów. Polsat zamówił program u jednej z firm producenckich i pokaże go na antenie jednej ze swoich stacji tematycznych - zdradziła portalowi Shownews.pl osoba z produkcji. Zawodowo zatem w życiu Zygmunta Chajzera układa się znakomicie. Sen z powiek za to spędzać mu mogą perypetie jego syna. Największe emocje wzbudzała walka na gali Fame MMA, podczas której Filip Chajzer miał zmierzyć się z youtuberem Gimperem. Do starcia jednak ostatecznie nie dojdzie.
Pod artykułem prezentujemy galerię: Tak mieszka Filip Chajzer
Zygmunt Chajzer zażenowany buractwem plażowiczów
Z takiego obrotu spraw zadowolony jest Zygmunt Chajzer. - Myślę, że dobrze się stało, że do tej walki nie doszło, bo i po co - skwitował w rozmowie z Jastrząb Post ojciec Filipa Chajzera. Zapomnieć o dziwnych działaniach syna prezenter mógł spędzając przyjemnie czas nad polskim morzem. Niestety na plaży doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Zygmunt Chajzer zobaczył bowiem śmieci. Dziennikarz był zażenowany zachowaniem ludzi. Swój pobyt nad morzem relacjonował na Instagramie. Zaczął od pozytywów. - Upału nie ma, bunkrów też. Jest za to najładniejsza plaża nad Bałtykiem - cieszył się. Po chwili jednak przeszedł mniej przyjemnych aspektów plażowania. - Ale, jak widać, buractwa nie brakuje nigdzie! - stwierdził ze smutkiem Zygmunt Chajzer, nawiązując do śmieci walających się po plaży.
Filip Chajzer w Polsacie? Edward Miszczak rozwiewa wątpliwości
Filip Chajzer z kolei nadal szuka miejsca w swoim życiu. Na razie wydaje się, że jego powrót do telewizji jest mało prawdopodobny. Swego czasu mówiło się o zaangażowaniu go przez Polsat do nowej śniadaniówki. Edward Miszczak rozwiał jednak wątpliwości. - Jesteśmy za dużą stacją, żeby indywidualnie rozważać kwestie kontaktów na rynku. (...) to są trzy dni w tygodniu, więc Filip się w tym zestawie nie zmieścił. Prywatnie myślę, że nie jest gotowy do pracy na żywo - ocenił bez ogródek dyrektor programowy Polsatu. Filip Chajzer zdaje się tym nie przejmować. - Uwielbiam dyrektora Edwarda Miszczaka. Naprawdę, szczerze kocham. Taki mój telewizyjny tata. I ten mój tata telewizyjny tak mnie wczoraj pięknie rozbawił, bo powiedział, że ja nie jestem gotowy do pracy w telewizji. Edwardzie, to telewizja nie jest gotowa na mnie - wypalił na Instagramie.