Spece z Audi określają swój model Q5 w czterech słowach: komfortowy, przestronny, sportowy oraz multifunkcjonalny. Mając dłuższą styczność z SUV-em i dogłębnie szukając w rzeczywistości wymienionych przymiotników, faktycznie w terenowo-rekreacyjnym wozie da się odnaleźć odzwierciedlenie każdego z nich. Po czterech dniach spędzonych z Q5 i pokonaniu dystansu 3000 kilometrów, przyznanie, że to wszystko pasuje do Audi nie jest naciągane. To jednak wcale nie oznacza, że samochód pozostaje bez wad, bo można doszukać się w nim niedociągnięć, zarówno w przypadku wysokoprężnego 2.0 TDI, jak i w mocarnym wariancie 3.0 V6 TFSI. Właśnie te dwa modele miałem okazję porządnie przetestować, a wszystko dzięki wyprawie nad austriackie jezioro Worthersee, gdzie raz w roku (od 32 lat), odbywa się święto VW Golfa, które dziś urosło do rangi wielkiego motoryzacyjnego festiwalu.