Biuro podróży porzuciło nas w Egipcie
Egipt płonie. Na ulicach wojna domowa, giną ludzie, a w kurortach uwięzieni Polacy. - Biuro podróży zostawiło mnie z żoną i dzieckiem! - oskarża Witold Szewczyk (46 l.) z Zielonej Góry, który wybrał się z rodziną na wypoczynek do Marsa El Alam. - Zostali tam na własne życzenie - odpowiada Itaka.
Biuro podróży porzuciło nas w Egipcie