Brunon K. MOŻE CHCIEĆ SIĘ ZABIĆ? PRZEBYWA w MONITOROWANEJ CELI: Oto cela, w której siedzi
- Wymaga szczególnego nadzoru z uwagi na zarzuty, które na nim ciążą - tłumaczy kpt. Tomasz Wacławek, rzecznik prasowy Służby Więziennej w Krakowie.
Pomieszczenie, w którym przebywa, jest zabezpieczone dodatkowymi kratami przy oknie i drzwiach od wewnątrz, a sam Brunon K. (45 l.) jest częściej niż inni kontrolowany - za każdym razem, gdy wchodzi i wychodzi z celi. Może wychodzić wprawdzie na spacer, jak inni więźniowie przez godzinę dziennie, ale pilnuje go więcej strażników.
Źródło: archiwum se.pl