BYDGOSZCZ: Umarłem na zawał. Oto dowód
Pan Tomasz chodzi, mówi i oddycha. Musi jeść, pić oraz korzystać z toalety. Ale tak naprawdę w myśl urzędniczych przepisów nie istnieje. Mężczyzna dowiedział się właśnie, że miał zawał, którego nie przeżył. - Dostałem nawet akt swego zgonu i wyniki sekcji zwłok - pokazuje dokument.
Umarłem na zawał. Oto dowód