Dzieci z Warty
- Kobieta wybrała do kąpieli niebezpieczne miejsce - informuje Józef Mizerski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, pod którą podlega prokuratura z Wielunia. - Dzieci były bez nadzoru na dzikim kąpielisku. Kobieta nie sprawdziła, jak głębokie jest tam koryto, a dodatkowo dzieci kąpały się w zakolu rzeki, gdzie nurt był najsilniejszy.
Źródło: archiwum se.pl