Desperat chciał mnie zabić
Zwykła interwencja w sekundę zmieniła się w prawdziwy dramat. Kiedy aspirant Robert Zaremba wraz z partnerem pukali do drzwi desperata Michała K. (37 l.), nie zdawali sobie sprawy, że za chwilę rozpęta się piekło. Na widok patrolu w swoim pokoju szaleniec otworzył ogień i zaczął strzelać. - Usłyszałem ogromny huk, gdyby kula trafiła kawałek dalej, już byłoby po mnie - opowiada o wypadku ranny policjant. Policjant dochodzi do siebie w szpitalu. Kilka sal dalej, na OIOM-ie, o życie walczy 37-letni desperat.
Desperat chciał mnie zabić