Iwona Wieczorek, MADZIA z SOSNOWCA, Eugeniusz Wróbel - te zbrodnie WSTRZĄSNĘŁY POLSKĄ

19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010. Dziewczyna bawiła się w przyjaciółmi w dyskotece w Krzywym Domku na sopockim Monciaku. Nad ranem, ok 4.00 kontaktowała się ze swoją koleżanką. Potem słuch o niej zaginął. Mimo poszukiwań zakrojonych na szeroką skalę, ingerencji prywatnego detektywa, a nawet jasnowidza, dziewczyny nie udało się odnaleźć.

Matka Iwony Wieczorek wyznała, że w salonie fryzjerskim odwiedziło ją dwóch policjantów, których zna osobiście. Funkcjonariusze sugerowali, że sprawa jest już wyjaśniona i starali się przygotować mamę Iwony na najgorsze. Spytali też, czy w najbliższym czasie planuje opuszczać Trójmiasto. - Uderzyło mnie, że tym razem zachowują się jakoś inaczej, jakby bardziej oficjalnie. Powiedzieli, że wiedzą, kto jest sprawcą i są blisko wyjaśnienia całej sprawy. Zapytali, czy w najbliższym czasie planuję jakiś wyjazd poza Trójmiasto, bo woleliby, abym była na miejscu - relacjonuje matka zaginionej. Prokuratura na razie milczy we tej sprawie. - Nie mamy ani zwłok, ani sprawcy - ucina temat Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Więcejhttp://www.se.pl/wydarzenia/kraj/iwona-wieczorek-przelom-w-sprawie-zaginionej-dziewczyny-czy-nowe-informacje-przyniosa-zwrot-w-sledzt_264686.html   Więcejhttp://www.se.pl/wydarzenia/kraj/iwona-wieczorek-przelom-w-sprawie-zaginionej-dziewczyny-czy-nowe-informacje-przyniosa-zwrot-w-sledzt_264686.html   Więcejhttp://www.se.pl/wydarzenia/kraj/iwona-wieczorek-przelom-w-sprawie-zaginionej-dziewczyny-czy-nowe-informacje-przyniosa-zwrot-w-sledzt_264686.html

Sprawą Madzi z Sosnowca żyła cała Polska. Zgłoszenie o porwaniu dziecka śląska policja otrzymała 24 stycznia. Katarzyna Waśniewska - matka Madzi - twierdziła, że kiedy późnym popołudniem spacerowała z córką na ul. Legionów w Sosnowcu, nieznajomy mężczyzna podszedł do niej z tyłu, uderzył ją w głowę i zabrał Madzię. W akcję poszukiwawczą włączyła się cała Polska. Na konferencjach prasowych matka Madzi apelowała do porywacza, by zwrócił jej córkę.  - Oddajcie nam naszą Magdunię - mówiła ze łzami w oczach. W sprawę zaangażował się detektyw Rutkowski - w wyniku jego działań w śledztwie nastąpił przełom.   24 stycznia śląska policja dostała zgłoszenie, że w Sosnowcu doszło do porwania dziecka. Według pierwszych doniesień do zdarzenia miało dojść późnym popołudniem, na ul. Legionów w Sosnowcu. Wtedy to, do spacerującej matki z dzieckiem, miał podejść mężczyzna, uderzyć ją w tył głowy, a następnie porwać półroczną Madzię. 24 stycznia śląska policja dostała zgłoszenie, że w Sosnowcu doszło do porwania dziecka. Według pierwszych doniesień do zdarzenia miało dojść późnym popołudniem, na ul. Legionów w Sosnowcu. Wtedy to, do spacerującej matki z dzieckiem, miał podejść mężczyzna, uderzyć ją w tył głowy, a następnie porwać półroczną Madzię. 24 stycznia śląska policja dostała zgłoszenie, że w Sosnowcu doszło do porwania dziecka. Według pierwszych doniesień do zdarzenia miało dojść późnym popołudniem, na ul. Legionów w Sosnowcu. Wtedy to, do spacerującej matki z dzieckiem, miał podejść mężczyzna, uderzyć ją w tył głowy, a następnie porwać półroczną Madzię. 24 stycznia śląska policja dostała zgłoszenie, że w Sosnowcu doszło do porwania dziecka. Według pierwszych doniesień do zdarzenia miało dojść późnym popołudniem, na ul. Legionów w Sosnowcu. Wtedy to, do spacerującej matki z dzieckiem, miał podejść mężczyzna, uderzyć ją w tył głowy, a następnie porwać półroczną Madzię.

Podczas przesłuchania, prowadzonego przez Rutkowskiego, Katarzyna przyznała się, że upuściła Madzię i ukryła jej ciało. 4 lutego policja znalazła zwłoki Madzi, ukryte ok. 1,5 km od miejsca wskazanego wcześniej przez Krzysztofa Rutkowskiego. Do dziś nie wiadomo jednak czy Katarzyna W. działała sama. Policja nie wyklucza, że ktoś mógł jej pomagać w ukryciu zwłok córki. Śledztwo prokuratury w sprawie śmierci Madzi ma trwać do końca lipca 2012 r. Matka została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, fałszywe powiadomienie o popełnieniu przestępstwa (rzekomego porwania) oraz tworzenie fałszywych dowodów. Grozi jej 5 lat więzienia. Więcejhttp://www.se.pl/wydarzenia/kraj/katarzyna-wasniewska-na-nowo-uklada-sobie-zycie-od-smierci-madzi-mija-piec-miesiecy_264267.html

Były minister transportu Eugeniusz Wróbel zaginął w październiku 2012 r. Mężczyzna wyszedł z domu przy ul. Hibnera w Rybniku w kapciach, bez dokumentów i telefonu. Jego 30-letni syn Grzegorz przyznał się do zamordowania ojca, poćwiartowania jego zwłok i wrzucenia ich do zalewu przy rybnickiej elektrowni. Według "Gazety Wyborczej" mężczyźni pokłócili się o pieniądze. Ojciec nie chciał sfinansować synowi wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Śledztwo w tej sprawie umorzono, bo Grzegorz Wróbel został uznany za niepoczytalnego. Mężczyzna został skazany na przymusowe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Według biegłych dowody na jego niepoczytalność były "oczywiste".

Zarówno w sprawę Madzi Sosnowca, jak i Iwony Wieczorek zaangażowany był najsławniejszy prywatny detektyw w Polsce - Krzysztof Rutkowski. W przypadku Madzi udało mu się doprowadzić do przełomu i skłonić matkę do wyznania prawdy. W poszukiwaniach Iwony Wieczorek Rutkowski pomagał przez 6 miesięcy. Potem stracił nadzieję i stwierdził, że dziewczyna raczej na pewno nie żyje.