Katarzyna WAŚNIEWSKA chce się bronić SZOKIEM POPORODOWYM. Pójdzie ZA KRATKI tylko na trzy miesiące?
Coraz bliżej procesu w sprawie śmierci półrocznej Madzi z Sosnowca. Oskarżona o zabójstwo córki Katarzyna Waśniewska i jej obrońca, szykują się na pierwszą rozprawę. Linia obrony jest już opracowana. Mecenas Arkadiusz Ludwiczek i 23-latka będą próbowali przekonać sąd, że to był nieszczęśliwy wypadek. Do tego chcą bronić się szokiem poporodowym w jakim miała być jeszcze pół roku po porodzie Waśniewska. Czy prokuratorzy zdołają udowodnić jej morderstwo?
Katarzyna Waśniewska
Obrońca Katarzyny Waśniewskiej od początku podkreśla, że w sprawie jest bardzo mało dowodów. Większość ponad 180-stronnicowego aktu oskarżenia opiera się na poszlakach i spekulacjach. Właśnie to chce wykorzystać mecenas. Żeby 23-latka dostała jak najmniejszą karę, sąd musiałby uznać ją za dzieciobójczynię. To w kodeksie karnym inne przestępstwo niż zabójstwo dziecka. I jest za nie dużo łagodniejsza kara.