Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Znajomi przyprowadzili ją na tak zwaną metę przy ul. Karmelickiej. W posępnym dwupokojowym mieszkaniu w starej kamienicy spało co noc po kilkanaście osób. Ile dokładnie, trudno powiedzieć. Ciągle ktoś przychodził albo znikał. Towarzystwo, jak to w melinie, było delikatnie mówiąc szemrane. Drobni przestępcy, uciekinierzy i niebieskie ptaki. Nic dziwnego, że często gościła tam policja. Katarzyna szybko dopasowała się do otoczenia.
Źródło: Archiwum serwisu,
Rozwiń
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

W końcu matka Madzi znalazła zajęcie w nocnym klubie dla panów, gdzie tańczyła na rurze. Znów miała pieniądze i... przyjaciół. Kupowała wszystkim alkohol, urządzała libacje.
Źródło: Archiwum serwisu
Rozwiń
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

- Na początku nikt nie wiedział, że zamieszkała z nami matka Madzi - opowiada nam o swojej znajomości z Waśniewską 20-letni Dawid. - Przedstawiała się jako Kasia z Sosnowca i nosiła perukę. Poza tym, w mieszkaniu nie było telewizora ani Internetu, niektórzy z nas w ogóle nie mieli pojęcia o śmierci dziewczynki i ucieczce matki - dodaje. Większość stałych bywalców meliny polubiła od razu matkę Madzi, bo... miała pieniądze. - Zapłaciła 200 złotych z góry za miesiąc i nie składała się na zupę z nami, tylko zamawiała sobie pizzę - wspomina Dawid. Fundusze szybko się jednak Waśniewskiej skończyły. Zaczęła szukać pracy. Najpierw poszła do pizzerii niedaleko meliny. - Natychmiast ją rozpoznałam i nie przyjęłam - opowiada nam menedżerka lokalu.
Źródło: Archiwum serwisu
Rozwiń
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Bywało jednak i tak, że znajomi doprowadzali ją do szału. Na melinie co rusz wybuchały awantury. Raz np. ktoś ukradł komuś portfel. Wezwano policję... Waśniewska nie miała jeszcze wtedy zarzutów zabójstwa córeczki, ale unikała stróżów prawa jak ognia. Kiedy podjechał radiowóz, wymknęła się na podwórko i tam wszystko przeczekała.
Źródło: Archiwum serwisu
Rozwiń
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Jej nowe życie nie trwało długo. Ktoś rozpoznał ją w klubie gogo i została zwolniona. Zaczęli śledzić ją dziennikarze. Musiała uciekać z Krakowa. Towarzystwo z meliny szybko o niej zapomniało. Tak samo dziewczyny i pracownicy nocnego klubu. I tylko kierownik spożywczaka przy Karmelickiej żałuje, że Katarzyna wyjechała. Kiedy zniknęła, znacznie spadła mu sprzedaż alkoholu.
Źródło: Archiwum serwisu,
Rozwiń

Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów

Znajomi przyprowadzili ją na tak zwaną metę przy ul. Karmelickiej. W posępnym dwupokojowym mieszkaniu w starej kamienicy spało co noc po kilkanaście osób. Ile dokładnie, trudno powiedzieć. Ciągle ktoś przychodził albo znikał. Towarzystwo, jak to w melinie, było delikatnie mówiąc szemrane. Drobni przestępcy, uciekinierzy i niebieskie ptaki. Nic dziwnego, że często gościła tam policja. Katarzyna szybko dopasowała się do otoczenia.
Źródło: Archiwum serwisu,
Rozwiń
Powrót
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów
Waśniewska ukrywała się wśrod bandytów
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email