Waśniewska ZŁAPANA!
Podejrzana o zamordowanie córki kobieta ukrywała się przed policją w małej drewnianej chatce. Do Turośni przyjechała z innym znajomym, młodym chłopakiem pochodzącym z Łodzi. To on wynajął dom, robił zakupy i kontaktował się z okolicznymi mieszkańcami. Matka Madzi bała się rozpoznania i nie wychodziła za próg. A tu młodych odwiedzał Krzysztof P.
Jak już pisaliśmy, Waśniewska przestała się meldować na komisariacie w połowie października. Złamała tym samym warunki dozoru policyjnego. W poniedziałek sąd postanowił o jej aresztowaniu. Wcześniej, przez kilka tygodni śledczy zapewniali, że intensywnie poszukują uciekinierki. Efektów jednak nie było. Jej rodzina nie chciała współpracować, nie było żadnych doniesień od świadków.
Przełomem w śledztwie była nasza publikacja z 15 listopada. Pisaliśmy wtedy, że przyjaciel Katarzyny, Krzysztof P., z którym mieszkała wcześniej w Krakowie, przeprowadził się na Podlasie, do Kulkowa. Sugerowaliśmy także, że mężczyzna może coś ukrywać, bo kręcił w poprzedniej rozmowie z nami, twierdząc, że wywiózł Katarzynę w Bieszczady.
Źródło: materiały policji