KATASTROFA BUŁGARII: Nie mogłem uratować żony i wnuczka DRASTYCZNE ZDJĘCIA
W ciągu trzech minut świat tych ludzi runął. Tyle czasu wystarczyło, by wielki, przepełniony statek wycieczkowy "Bułgaria" przechylił się na prawą burtę, a potem poszedł na dno Wołgi, pociągając za sobą ponad dwustu pasażerów. Ludzie w panice rzucali się do ucieczki, ale żywioł był silniejszy, a wyjścia awaryjne pozamykane. Dzieci tonęły na oczach bezsilnych rodziców.
Nie mogłem uratować żony i wnuka