Kinga Rusin ma chłopaka do skrobania
Otóż w miniony weekend, tuż przed tym jak Rusin zdążyła opuścić redakcję "Dzień dobry TVN" w centrum Warszawy, przy jej samochodzie pojawił się tajemniczy młody osobnik. Chwilę się pokręcił, zrobił oględziny, po czym żwawo zabrał się za skrobanie szyb i usuwanie białego puchu z luksusowego wozu dziennikarki.
Źródło: archiwum se.pl