Maczetami chcieli przejąć kontrakt
To była prawdziwa bitwa. O świcie w centrum Białegostoku kilku ostrzyżonych na łyso osiłków zaatakowało ochroniarzy jednego z lokali. W ruch poszły pięści, nogi i... maczety. Jeden z uczestników bitwy stracił palec. - W mieście toczy się walka o przejęcie wpływów z ochrony lokali rozrywkowych - nie ukrywają policjanci, którzy właśnie zatrzymali uczestników potyczki.
Maczetami chcieli przejąć kontrakt