MAŁGORZATA ROZENEK
- Teraz najbardziej martwię się przyszłością. Zdaję sobie sprawę z tego, że kariera telewizyjna to bardzo kapryśna kochanka i za pół roku mogę pozostać bez pracy. A mam przecież dwójkę dzieci, które muszę wychować. Jakiś czas temu, kiedy prowadziłam dom, nie myślałam o zarabianiu pieniędzy - był przecież Jacek. Teraz moja sytuacja zmieniła się całkowicie - wyznała w rozmowie z VIVĄ!.
Źródło: archiwum se.pl